Podobno wszyscy jesteśmy ludźmi. Na pewno jesteśmy istotami żywymi,
które chcąc, nie chcąc podlegają naturalnemu porządkowi świata. Naturalny
porządek świata natomiast warunkuje fakt, iż wszystkie przejawy żywotności, bez
względu na to, czy jest to człowiek, czy drzewo, wywodzą się od ziarna życia.
Dla człowieka ziarnem życia, z którego on pochodzi, jest plemnik. Od niego
wszystko się zaczyna.
Czymże jesteś?
W najprostszy sposób, w jaki
można to ująć jesteśmy (w formie bytu ucieleśnionego) zwielokrotnieniem
informacji zapisanej w strukturze najszybszego plemnika. Czy struktura ta,
określa sposób rozwoju i czy może narzucać nam pewnego rodzaju ograniczenia
ewolucyjne, będące np. przyczyną nietypowych wad „genetycznych” lub chorób i dysfunkcji umysłowych? Tego do końca
nie wiemy. Jestem jednak niemal pewny, że jakość tego najszybszego plemnika, może
nieść ze sobą pewne „zobowiązania” podczas całego naszego rozwoju doczesnego. Mówiąc
prościej, jesteśmy niczym innym jak płodem, który przez lata ewoluował do formy
„dorosłego człowieka”, wcześniej przechodząc przez stadium płodu, noworodka
oraz dziecka. Biorąc pod uwagę to, że wszystko w tej dualnej rzeczywistości
jest ciągiem przyczynowo - skutkowym, wysnuwam teorię, że o znacznej części
tzw. uwarunkowań genetycznych, decyduje deformacja i mutacja plemnika, który
okazuje się być tym „najszybszym plemnikiem”.
Okoliczności są wyjątkowe
Podczas aktu zapłodnienia bardzo
ważne jest stan zdrowotny ciał przyszłych rodziców, ich stan umysłu i otoczenie
w jakim się znajdują. Każdy z tych elementów oddziałuje na cały nasz organizm,
nawet najmniejszą komórkę. Jeżeli odczuwamy ciągły stres, to zestresowany jest
cały nasz organizm, włącznie z mózgiem i sercem. Chory organizm produkuje chore
plemniki, które z góry skazane są na porażkę, a jednak biorą udział w „wyścigu
o istnienie”. Tylko zdrowy organizm mężczyzny może wyhodować zdrowe plemniki
oraz tylko zdrowy organizm kobiety, może zapewnić „najszybszemu” z nich
właściwy rozwój, który przełoży się z kolei na ogólny stan dorosłego człowieka.
Jakie są okoliczności?
Spójrzmy teraz na okoliczności w
jakich, w dzisiejszych czasach, dochodzi do aktu zapłodnienia. Stan naszego
zdrowia globalnie się pogarsza. Coraz mniej zwracamy uwagę na to jak się
prowadzimy, odżywiamy się niewłaściwie, aktywność fizyczną ograniczamy do
niezbędnego minimum, a jako cywilizowani ludzie, zamiast chodzić, jeździmy samochodami.
I nie chodzi o dalekie podróże, ale zwyczajny spacer do szkoły, pracy lub
sklepu. Drugą sprawą jest stan naszego umysłu. Pewnie spotkam się z rozbieżnymi
opiniami na ten temat, ale patrząc z perspektywy całej planety, to po prostu
głupiejemy. Przy niepohamowanym pędzie za popularnością, rozwojem
technologicznym itp. straciliśmy całkowicie równowagę, w większości odwracając
się od rozwoju umysłowego. Kolejnym ważnym aspektem, jest jednorazowy stan,
jakim znajdują się potencjalni rodzice. Do aktów zapłodnienia coraz częściej
dochodzi po spożyciu sporych ilości alkoholu i różnego rodzaju środków
odurzających, które powodując spustoszenie w naszym organizmie, a co za tym idzie
zahamowują właściwą produkcję nasienia, w zamian którego pojawiają się
zniekształcone i mniej wartościowe plemniki.
Wydaje mi się, że przytoczone
argumenty są na tyle widoczne, że powinny skłonić nas, jeśli nie do całkowitej
zmiany swoich nawyków, to chociażby do zastanowienia się nad wprowadzeniem
tymczasowego detoksu i oczyszczenia w okresie poprzedzającym myśl o spłodzeniu
potomka. Jeśli nic się nie zmieni, to fabryka o nazwie „Ludzkość” nadal będzie
produkowała marne podróbki marki „Człowiek”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz