wtorek, 24 grudnia 2013

Dlaczego natura postarała się i dała nam wszystko czego potrzebujemy?

Na to pytanie staraliśmy się odpowiedzieć podczas I edycji 304 Avenue Fashion And Lifestyle Market we Wrocławiu. W przygotowanej prezentacji odnieśliśmy się m.in. do jakości pokarmu jako naszego paliwa. Poruszyliśmy aspekt dotyczący obfitości natury, trawienia pokarmów oraz ich pochłaniania i przepychania przez organizm. Rozmawialiśmy o cyklach naturalnych natury i człowieka oraz ich współzależności.

Podczas niedzielnych targów można było podziwiać, a także zakupić różnego rodzaju ubrania, bieliznę, biżuterię oraz zabawki, powstałe z recyklingu. Furorę robiły torby, do produkcji których użyto m.in. samochodowych pasów bezpieczeństwa, poduszki powietrznej, dętki rowerowej, klawiatury komputerowej, opony oraz plandeki samochodowej. Kompozycja i kolorystyka urzekła nawet najbardziej wybrednych krytyków. Poza tym można było skosztować ciekawych kompozycji smakowych, połączonych w sokach ze świeżych owoców. Całość dopełniły wykłady i prezentacje m.in. o prawie własności intelektualnej oraz budowaniu wizerunku marki. 

Na szczęście dla nas, wizerunku natury nie trzeba budować :) Poniżej przedstawiamy wam krótką fotorelację z 304 Avenue. Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla organizatorów i wszystkich, którzy w jakimś stopniu przyczynili się do powstania tej inicjatywy i towarzyszyli nam w tym dniu w Galerii na Czystej we Wrocławiu. Dziękujemy i do zobaczenia w przyszłym roku :) 










Byliśmy chyba najbardziej zestresowanym elementem niedzielnego eventu, ale cóż.. to był nasz pierwszy, tego rodzaju występ. Poza tym to nie o nas chodzi, a o naturę i jej wpływ na nasze życie. Jeżeli nas czytacie, wspieracie w jakimś stopniu lub utożsamiacie się z tym, o czym Wam mówimy i piszemy to jest to dla nas najlepsze wynagrodzenie. Jesteście wspaniali! Zakładając Czystą Kroplę nie sądziliśmy, że dojdzie to aż tak daleko. Tym bardziej dziękujemy za możliwość i chęć współpracy zaoferowaną nam przez organizatorów, a w szczególności dziewczyny z Fu-Ku :) 





Wszyscy zebrani w niedzielę podczas 304 Avenue mieli okazję przekonać się o tym, że smak i zdrowie mogą jednak iść w parze. Jako dodatek do prezentacji przygotowaliśmy mały poczęstunek. Pieczone ziemniaki z topinamburem i jarmużem. W końcu z czystym sumieniem można powiedzieć: Na zdrowie! :) 

INTENCJA SPOŻYWANEGO POKARMU

Pierwszym krokiem w uregulowaniu swojej diety jest zrozumienie, jaki cel chcemy osiągnąć odżywiając się w dany sposób. Kolejnym aspektem jest dobór odpowiednich produktów, które powinny się w tej diecie znaleźć. Ostatnim, jednak wydaje mi się, że najważniejszym elementem układanki żywieniowej jest intencja spożywanego pokarmu oraz energia przyrządzanych potraw. O co właściwie chodzi?

Witalność i energia pokarmu
Człowiek jest istotą energetyczną, nieskończoną autostradą linii energetycznych przecinających się w różnych częściach ciała. Podobnie jest w przypadku zwierząt, roślin oraz przedmiotów pozornie martwych. Każde z nich wysyła właściwe dla siebie fale energetyczne. Podobnie jest z pożywieniem. Produkty surowe (owoce, warzywa, orzechy) promieniują falami o długości ok. 9000 A, natomiast mięso, białe pieczywo oraz każdy pokarm „przerobiony” wysyła falę o długości trzy razy krótszej. Produkty świeże są więc „radiowitalne”, natomiast produkty martwe (cukier, margaryna, alkohol) są tej witalności całkowicie pozbawione. Witalność pokarmu powodują żywe mikrocząsteczki o spiralnej budowie, oddziałujące na inne żywe organizmy. Oczywiście wskazane jest, żebyśmy spożywali pokarm jak najbardziej witalny, skoro chcemy tą witalność zachować na jak najdłuższy czas. Przy jednorazowym spożyciu produktów nisko energetycznych nasz organizm sobie poradzi, jednak długotrwałe stosowanie diety mało witalnej, powoduje osłabienie, zmęczenie, wykorzystanie własnych zasobów energetycznych, a w konsekwencji zużycie organizmu i jego śmierć.

Przez całe życie nasza witalność zmienia się. Raz czujemy się dobrze, raz czujemy się źle. Nie jest to przypadkowe zrządzenie losu, czy domniemany wpływ pogody, ale efekt spożywanych przez nas pokarmów lub raczej ich witalności, którą potem przejmuje nasze ciało, odzwierciedlając dobrym lub złym samopoczuciem, długim i zdrowym lub krótkim i schorowanym życiem.

Błogosławieństwo pokarmu lub medytacja kierowana
Podobną wartość jak energia pokarmu, ma energia wysyłana za pomocą naszych myśli, słów oraz okoliczności jakie towarzyszą nam podczas jedzenia. Ludzkie ciało funkcjonuje jako nadajnik lub odbiornik fal energetycznych (w zależności od tego, czy wysyłamy, czy odbieramy te fale). W momencie przygotowania potrawy człowiek, który je przygotowuje staje się więc nadajnikiem, który pod wpływem myśli (pozytywnych lub negatywnych) i emocji  natomiast pokarm jest odbiornikiem, do którego te fale przechodzą. Jeżeli denerwujemy się podczas tworzenia posiłku, obawiając się, że nam nie wyjdzie lub nie będzie smakować emanujemy negatywną energią, która przedostaje się do pokarmu, obniżając jego własną energię i witalność. I na odwrót, jeśli podczas przygotowania posiłku emanujemy miłością i szczęściem, energia pokarmu znacząco wzrośnie, czyniąc go bardziej witalnym. Ważne jest również to dla kogo przygotowujemy pokarm, powinniśmy bowiem skupić nasze myślenie na naładowaniu pożywienia w ten sposób, żeby osoba, która go otrzyma do jedzenia, miała z niego jak największy pożytek.

Gdzie się podziało dziękczynienie?
Ludzki umysł cały czas wymaga. Więcej, więcej i więcej. Nie doceniamy tego, że mamy co jeść, chociaż nie zawsze jest to ten pokarm, na który mamy ochotę. Jemy mechanicznie, w biegu, nie przywiązując do odżywiania najmniejszej uwagi. Gotujemy smacznie, ale nie zdrowo. Chcemy jeść zdrowo, zapominając o dziękczynieniu za każdy, n
awet najmniejszy kawałek pokarmu, który wkładamy do ust. Dziękczynienie jest formą okazywania miłości za to, co otrzymaliśmy. Dziękczynienie emanuje ogromnymi pokładami pozytywnej energii, tworząc pożywienie mocno witalnym.


O dziękczynieniu za pożywienie nauczał Jezus, Budda oraz wielu innych proroków. O dziękczynieniu za pokarm mówią dzisiejsi jogini i osoby duchowe. O dziękczynieniu zapomnieli dzisiejsi lekarze i dietetycy, czyniąc jedzenie jedynie mechaniczną czynnością fizjologiczną. Musimy jednak pamiętać, że pokarm jest paliwem dla ciała i energią dla duszy, a chyba powinno zależeć nam na tym, żeby to paliwo było jak najlepszej jakości.

Jak dużo błędów jeszcze popełnimy, aby dojść w końcu do wniosku, że jedynie inne spojrzenie na istotę człowieczeństwa i powrót do wypracowanych przez wieki zachowań może poprawić naszą ludzką egzystencję? Czy postępy cywilizacji mają sprowadzać się wyłącznie do technicyzacji życia w każdej jego dziedzinie?
Janusz Dąbrowski - Jak przyrządzać i spożywać potrawy, czyli o energetyce pożywienia

Pożywienie powinno być nie tylko smaczne i zdrowe, ale przede wszystkim witalne.
Witalność organizmu wpływa bowiem na jego długowieczność.

sobota, 14 grudnia 2013

Pamięc wody

Po raz kolejny o wodzie. Dlaczego woda z kranu nie nadaje się do picia nawet po przegotowaniu jej? Dlaczego jedna woda nas zatruwa, a inna leczy? Odpowiedź na te pytania nie kryje się w składzie chemicznym wody, jak dotąd sądzono.

Jak wiadomo ludzki organizm składa się w 70%, organizm niemowlęcia nawet w 90%. Woda, jako główny budulec żywej struktury, sama musi posiadać żywą strukturę. Japoński naukowiec Masaru Emoto dowiódł, że woda magazynuje uczucia i stany świadomości. Przekazuje energię oraz posiada zdolność zbliżoną do zdolności ludzkiej pamięci.

Odkrycie Emoto
Prace japońskiego naukowca dotyczyły badań nad stanami zachowań, ułożenia cząsteczek oraz wielu złożonych procesów wody, poddawanej działaniu m.in. muzyki, mowy, pisma oraz zanieczyszczeń. Masaru Emoto wpadł na pomysł, aby wodę poddaną różnego rodzaju bodźcom zamrozić i obejrzeć pod mikroskopem. Okazało się, że woda, która ładowana była pozytywną energią jakiegoś bodźca, tworzyła wspaniałe kształty, natomiast ta, którą ładowano negatywnie, tworzyła kształty zdeformowane. Podobnie niespodziewane efekty przyniósł eksperyment z ryżem. Do trzech dzbanków z wodą wrzucił przegotowany ryż. Przez miesiąc czasu, codziennie do jednego dzbanka mówił „dziękuję”, do drugiego „ty głupku”, natomiast do trzeciego nic nie mówił. Po miesiącu ryż w dzbanku „dziękuję” wydawał przyjemny zapach fermentacji i był w dobrym stanie, ryż z dzbanka „ty głupku” sczerniał, natomiast ryż z trzeciego dzbanka spleśniał. Masaru dowodzi tym samym, że woda jest żywym organizmem, który kumuluje emocje i potrafi reagować w sposób iście podobny do ludzkiego. 

Jak ożywić wodę?
Aby woda była jak najlepsza, powinna pochodzić z jak najbardziej naturalnego źródła. Bezpośredni dostęp do wody źródlanej jest jednak utrudniony. Możemy w różny sposób jednak wodę oczyścić, używając butelkowanej wody źródlanej. Należy przechowywać ją w płytkich, szerokich naczyniach na kilka godzin przed wypiciem. Według niektórych teorii moc odżywiania wody mają ponoć kamienie szlachetne m.in. kwarc, akwamaryn, cytryn i wiele innych. Można również zastosować medytację kierowaną, ukierunkowaną na oczyszczenie wody z toksyn i nieczystości. Dobrym sposobem, na oczyszczanie wody, są również nowoczesne filtry do wody, jednak jest to dosyć spory wydatek.

Jakiej wody używamy?
Woda, dostępna w kranach, jest zła. Doprowadzają ją do nas setki rurociągów, zakrętów, kolanek, zaworów. To wszystko jest zanieczyszczone i zardzewiałe. Skład chemiczny tej wody też robi swoje. Wygotowanie jej nic nie da. Każdy kontakt z tak skażoną wodą powoduje osłabienie naszej energii życiowej, każdy prysznic, mycie rąk, picie kawy osłabia strukturę naszego ciała. Okazuje się, że woda butelkowana też pozostawia wiele do życzenia. Wody smakowe i gazowane są do odrzucenia. Unikać należy również wody zawierającej anion fluorkowy, który powoduje wapnienie jednego z najważniejszych elementów naszego ciała, umiejscowionej wewnątrz mózgu szyszynki, zapomnianej i niejednokrotnie pomijanej przez biologów, anatomów i naukowców. 

Jakie antidotum?
Rozwiązania globalnego zanieczyszczenia i zniszczenia struktury wody ciężko będzie szukać w przedziale sposobów konwencjonalnych. Próżno będzie szukać wsparcia rządów i instytucji państwowych. Jak trudno będzie przekonać ich do zwrócenia uwagi na problem globalnego zatruwania populacji? Jak trudno będzie przekonać samych siebie? Dlaczego tak bardzo ufamy postrzeganiu wizualnemu, czy zagrożenie, którego nie widać, nie istnieje? W zbyt wielu sytuacjach pozwalamy sobie odpuszczać, dla świętego spokoju. Ten święty spokój w końcu nas zabije. Protestujemy przeciwko GMO wlewając przy tym truciznę do ust. O tyle groźną, że nie zabija od razu, ale powoli i bardzo boleśnie. Tego problemu nie da się rozwiązać z poziomu technologicznego, montując w kranach magiczne filtry wodne, ale z poziomu zdrowego rozsądku.

W znacznej części jesteśmy wodą. Woda jest więc naszym paliwem. Abyśmy działali sprawnie potrzebujemy paliwa najwyższej jakości, szczelnie przechowywanego i bezpiecznie transportowanego, żebyśmy mogli zajechać nim jak najdalej.

środa, 11 grudnia 2013

Czysta Kropla na '304 Avenue Fashion and Lifestyle Market' we Wrocławiu!

Już w najbliższą niedzielę (15 grudnia) w Galerii na Czystej, we Wrocławiu odbędzie się 304 Avenue Fashion and Lifestyle Market - event, w ramach którego "wyłożone" zostanie co nieco na temat mody i lifestyle'u. Będziemy świadkami pierwszego w Polsce showroom'u z mappingiem oraz targów projektantów i twórców hand made. 

Tak się złożyło, że tego dnia będziemy w mieście stu mostów, aby wziąć aktywny udział w tym wydarzeniu. W niedzielę o godz. 13.00 poprowadzimy wykład pt.: "Żywieniowy zawrót głowy, czyli dlaczego natura postarała się i zapewniła nam wszystko, czego potrzebujemy?" Poniżej plakat wydarzenia.



Słowem wstępu do wykładu...

Z powstaniem bloga czystakropla.blogspot.com, jest jak z powstaniem Uniwersum. Krąży o tym wiele teorii, jednak nie wiadomo która jest prawdziwa. A może wszystkie są? Dwa różne światy, w dwóch różnych formach, zjednoczone w harmonii, niosą pochodnię wśród mroku nieświadomości i niewiedzy. Gastronomia słowem spisana, spisana zdrowiem. I zdrowie gastronomią odziane i odziane słowem. W prostocie ujęta wartość rzeczy na pozór zbyt skomplikowanych.. Naszym celem nie jest promowanie zdrowej żywności, ale zwrócenie uwagi ludzi na to jak wielki wpływ na ich życie ma sposób w jaki się odżywiają oraz pokazanie jakie starania matka natura włożyła w to, abyśmy byli szczęśliwi i aby niczego nam nie brakowało. Ponadto raz po raz udowadniamy, że smak i zdrowie mogą iść w parze.

W prezentacji pt.: "Żywieniowy zawrót głowy, czyli dlaczego natura postarała się i zapewniła nam wszystko, czego potrzebujemy?" chcemy powiedzieć m.in. o pożywieniu, które zostało zaprojektowane specjalnie dla naszych ciał, o nieznanej dotąd mocy wody, którą spożywamy, o zależnościach między dwoma procesami - trawieniem i starzeniem się organizmu, ale także nieco o kulturze i zasadach spożywania pokarmów. Chcielibyśmy, aby prezentacja nie zamykała się jedynie w formie wykładu, ale żeby wykroczyła poza nią i stała się interaktywną dyskusją na temat zdrowia, do czego serdecznie wszystkich zachęcamy. 

więcej informacji: tutaj oraz tutaj

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Odżywianie mózgu

Mózg, obok serca, jest jednym z najważniejszych narządów wewnętrznych człowieka. Mimo, iż stanowi zaledwie 2% masy całkowitej ciała, wykorzystuje 20% tlenu i energii, którą zużywa dziesięciokrotnie szybciej niż jakiekolwiek inne narządy wewnętrzne. Mózg jest skomplikowanym narzędziem, o które trzeba dbać, któremu trzeba dostarczać wiedzy, tlenu, odpoczynku oraz właściwego pożywienia. Brak chociażby jednego z tych elementów może spowodować poważne konsekwencje.

Zanik mózgu nikomu nie grozi, chociaż patrząc po niektórych wydawałoby się inaczej. Grozi natomiast osłabienie jego funkcji i możliwości. Jak w przypadku każdego mięśnia w naszym organizmie, zła dieta i zaniedbanie może prowadzić do zastoju i ograniczonej pracy mózgu. Co zrobić i jak się odżywiać, żeby mózg mógł pracować na najwyższych obrotach, a my mogli w pełni z tego korzystać?

Wiedza paliwem dla mózgu
Obecnie robimy wszystko, żeby otępić swój mózg. Począwszy od biernego wpatrywania się w telewizję przez gry komputerowe i konsole do gier, na bezużytecznym przesiadywaniu na różnego rodzaju portalach internetowych kończąc. Taka dawka biernej rozrywki powoduje, że sami sobie serwujemy przysłowiowe „pranie mózgu”. Zazwyczaj stronię od teorii spiskowych, ale to co dzieje się z dzisiejszym społeczeństwem przypomina nic innego jak właśnie globalny spisek, mający na celu otępienie ludzkiej rasy. Z roku na rok stajemy się coraz głupsi, zadowalając się coraz mniejszą liczbą informacji, dostarczanych nam przez coraz węższe źródła informacji. Powoduje to, wszak odwracalne, jednak trudne do zdiagnozowania zmiany w mózgu, który po prostu usypia z nudów. Nie rozwijamy go w żaden sposób (nauka w szkole nie jest rozwojowa), czyniąc mu tym samym wielką krzywdę. Pamiętacie co dzieje się z nieużywanym mięśniem? Po prostu przestaje działać. Remedium na tę dolegliwość jest bardzo proste. Wystarczy potrzebę biernej rozrywki zastąpić potrzebą wiedzy, pragnieniem rozwoju i nieograniczonego dostępu do wszelkich źródeł informacji. Ciągły rozwój jest bowiem naszym stanem naturalnym. Wszystko w naturze dąży do tego.

Jak odżywiać mózg?
Skoro mózg pobiera aż 20% energii z całego organizmu, to znaczący wpływ na jego pracę będzie miała nasza ogólna dieta. Jeśli będzie ona dobrze zbilansowana i bogata w wartości odżywcze mózg będzie pracował na wysokich obrotach, jeśli natomiast w naszej diecie dominuje zbyt dużo węglowodanów i tzw. śmieciowego jedzenia, jego obroty spadną. Warto pamiętać o kilku aspektach odżywiania, które mogą w szczególny sposób wspomóc pracę mózgu. Chodzi m.in. o włączenie do swojej diety większej ilości surowych warzyw i owoców. Ponadto proponowałbym zastąpienie białego pieczywa ciemnym, pełnoziarnistym, najlepiej z dużą ilością różnego rodzaju nasion. Zdecydowanie lepsze od białego, będzie również pieczywo sojowe. Ważnym elementem diety, usprawniającym pracę mózgu są orzechy, źródło kwasu linylowego, który wpływa na większą ilość i jakość osłonki mielinowej pokrywającej receptory między neuronami w mózgu. Być może jest to zbyt daleko idące stwierdzenie, ale uważam, że owoce niektórych orzechów (wnętrze skorupki), łudząco przypominające wyglądem zewnętrzną warstwę mózgu, to ewidentny sygnał od natury, co jeść, żeby mózg pracował prawidłowo.

Dotlenianie i odpoczynek mózgu
Ważnym aspektem, wpływającym na pracę mózgu jest jego odpowiednie dotlenienie. Pozbawienie organu dostępu do tlenu może doprowadzić do nieodwracalnych zmian, a nawet jego śmierci. Ważne jest abyśmy regularnie, możliwie jak najczęściej korzystali z dostępu do świeżego powietrza. Nie chodzi mi jednak o miejski smog, mieszaninę spalin i odoru miejskiego życia, ale dostęp do świeżego powietrza pochodzącego z naturalnych źródeł Ziemi (las, morze, góry). Ponadto należy zadbać o odpoczynek mózgu. Podobnie jak nasze ciało, potrzebuje on regularnych dawek snu, ażeby wypocząć, naładować baterię na następny okres aktywnego działania oraz „poukładać” zgromadzone dotychczas informacje. Podczas snu następuje bowiem swojego rodzaju katalogowanie informacji odebranych przez mózg, tak aby były one spójne, uszeregowane i gotowe do przekazania dalej.


Mózg jest narzędziem naszej pracy oraz motorem napędowym naszego rozwoju. To od nas zależy jednak, czy będzie on adekwatny do właściwego stanu natury, polegającego na wiecznej wędrówce wiedzy, odbierania i przekazywania informacji, czy poprzestaniemy na biernej rozrywce i zadowolimy się aktualnościami serwowanymi przez telewizję. Wybór należy do nas.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

KIEDY ORGANIZM WYSYŁA S.O.S.?

Ludzki organizm jest na tyle inteligentny, że w momencie gdy coś mu doskwiera, od razu wysyła sygnał S.O.S., który możemy z łatwością odczytać, pod warunkiem, że potrafimy rozmawiać i czuć potrzeby swojego ciała. Żadna choroba, czy to grypa, czy nowotwór nie jest bowiem złośliwym zrządzeniem losu, czy też karą za grzechy, lecz efektem niedoborów lub zaniedbań, na jakie narażamy nasze ciało.

Niektóre oznaki rozpoczynających się chorób widać na ciele zanim zostaną one wykryte przez lekarza lub podczas profesjonalnych badań w szpitalu. Oczywiście ostateczną diagnozę choroby powinien stwierdzić lekarz, jednak przeciwdziałania możemy podjąć już w momencie, kiedy zauważamy, że coś się z nami dzieje. Poniżej prezentuję widoczne oznaki zewnętrzne, najczęściej występujących chorób i schorzeń, jakie nas nękają.

Anemia – bladość twarzy, brązowe zabarwienie dolnej powieki, perłowe zabarwienie białkówki oka, perłowe zabarwienie zębów, bladość małżowin usznych, zajady w kącikach ust, uczucie pieczenia języka, język gładki, czerwony.

Nadciśnienie – czerwony, guzkowaty nos z żyłkami, zarośnięte brwi, zaczerwienienie policzków.

Niedociśnienie – bladość poszczególnych fragmentów policzków, bladość skóry czoła, bladość twarzy, obwisłe powieki.

Bóle głowy – zarośnięte brwi, zmarszczki z jednej strony czoła, wyraźna zmarszczka między brwiami.

Hemoroidy – zagłębienie pośrodku podbródka, powstanie żółtego nalotu na zębach.

Zapalenie wątroby – żółte białkówki oczu, żółtość skóry, policzki zapadnięte z obu stron, żółte zabarwienie skóry wokół ust, nieznaczne żyłki na skrzydełkach nosa, brązowe zabarwienie skóry wokół oczu, występowanie białych plam na paznokciach, zgrubienie dolnego brzegu wargi.

Nieżyt żołądka – biały nalot na środkowej, trzeciej części języka, bladość płatków nosowych.

Cukrzyca – gładka, sucha dolna warga z sino czerwonymi zabarwieniami, pojawienie się martwych włosów, wczesna siwizna.

Skłonność do cukrzycy – suchy, popękany język, wąska górna warga.

Choroba trzustki – pomarszczona skóra twarzy, wąska górna warga.

Zapalenie prostaty – bardzo gruba dolna warga, bladoróżowe zabarwienie skóry wokół oczu.

Nadmierne obciążenie tarczycy – wypukłe paznokcie, krótkie brwi, brak bocznych części brwi, częste mruganie, nalot na dolnych powiekach, opuchnięta szyja, wąski grzbiet nosa, górny brzeg ucha zwinięty w rurkę.

Schorzenie żołądka – zmiany kształtu paznokcia na palcu środkowym, pojawienie się pęknięć na paznokciach.

Zaburzenie krążenia krwi – zbielenie koniuszka nosa, zrośnięte brwi, wczesna siwizna, bladość twarzy, bladość warg, zgrubienie paznokci, „ścięta” potylica.

Choroby płuc – oba ramiona cofnięte, zaczerwienienie policzków, długa szyja, częste krwotoki z nosa, wypukłe paznokcie.

Niedobór witaminy A – niezdolność do płaczu, przy wchodzeniu ze światła do ciemnego pomieszczenia utrata zdolności widzenia.

Niedobór witaminy B – obrzmiewanie języka.

Niedobór żelaza – zapadłe, sinawe powieki dolne, okresowe pojawienie się białych plam na paznokciach, czerwone uszy, częste zajady w kącikach ust.

Niedobór wapnia – błyszcząca skóra uszu.

Niedobór magnezu – drżenie dolnej powieki, przypływ energii po godzinie 20, zaczerwienienie skóry koło nosa.

Wyczerpany system nerwowy – trudności przy wchodzeniu po schodach (szczególnie w młodym wieku).

Zaburzenia przemiany materii – nalot na dolnych powiekach, białe plamy na paznokciach.

Zaburzenie funkcji trawienia – podłużne bruzdki na paznokciach, w połączeniu z różnymi wypryskami na skórze powstawanie pryszczy, czerwone uszy.

Bóle i choroby kręgosłupa – „Ścięta potylica, szeroki krok, ciągłe znoszenie na boki podczas chodzenia.

Chore nerki – duża i mięsista górna warga, gruba skóra na czole i głębokie zmarszczki, czerwone uszy, obrzmiałe dolne powieki, długie wąskie, wypukłe paznokcie, obecność na paznokciach białych plam, powstawanie worków pod oczami.

Choroby i zaburzenia funkcji pęcherzyka żółciowego – żółte zabarwienie skóry koło ust, pożółknięcie zębów, żółta skóra koło oczu, ciągłe bóle w okolicy prawej łopatki, żółte zabarwienie oczu.

Choroby pęcherza moczowego – obrzęk dolnych powiek i ich zabarwienie na różowosiny kolor, nieproporcjonalnie mały wzrost.

Reumatyzm – paski piany z obu stron języka.

Skłonność do reumatyzmu – lewe ramię wyższe niż prawe, na paznokciach wgłębienia w kształcie punktów.

Chore serce, niewydolność serca – woskowe zabarwienie dolnych powiek, obrzmiałe dolne powieki, grube żyły na szyi, zbyt krótka szyja, zbyt krótki nos, trudności przy wchodzeniu po schodach.

Skłonność do zawału serca – pomarszczone płatki uszu, drętwienie przy nacisku miejsca między dolną wargą, a podbródkiem.

Skleroza – na wewnętrznej stronie dłoni wyraźnie występują żyły, przy wyprostowanej dłoni wyraźnie widać zagłębienie.

Zakrzepica – powstanie skrzepów – na skórze koło nosa wyraźnie widać popękane naczynia krwionośne.

Cholesterol – okrągłe wzgórki koloru żółtobrązowego na górnej powiece.

Skłonność do epilepsji – zarośnięte brwi.

Skłonność do wrzodów żołądka – wąski, wgłębiony (rozdwojony) koniuszek nosa.

Wrzód żołądka – bóle w lewej łopatce, biały koniuszek nosa.


źródło: M.Tombak Czy można żyć 150 lat?

czwartek, 28 listopada 2013

MINERAŁY – MIKRO I MAKROELEMENTY

Jednym z naturalnych źródeł magnezu jest figa
Większość z nas wie, że minerały są, obok witamin, najważniejszymi składnikami odżywczymi, potrzebnymi do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Bez ich obecności w naszym ciele, po prostu byśmy umarli. Skąd się biorą i jaki wpływ na nasze życie mają te składniki?

Minerały to dokładnie 22 pierwiastki chemiczne, które stanowią około 4% masy naszego ciała. Są to tzw. mikro i makroelementy. Różnica w nazwie warunkowana jest różnym zapotrzebowaniem organizmu na te związki. Mikroelementy, to te pierwiastki, których dzienne zapotrzebowanie wynosi mniej niż 100 mg. Makroelementy, to te, których dzienne dawki nie przekraczają 100mg. Skoro już wiemy, co to są minerały, to warto byłoby znać również ich naturalne źródła i wpływ na nasze życie.

Makroelementy

Fosfor jest składnikiem odpowiadającym za proces prawidłowego wzrostu organizmu, a także odnowy chorych i obumarłych komórek. Ponadto korzystnie wpływa na metabolizm, stawy, dziąsła i zęby. Efektem jego niedoboru mogą być choroby zwane krzywicą i ropowicą. Naturalne źródła fosforu to pełne ziarno, orzechy, nasiona, pestki dyni oraz zarodki pszenne.

Wapń wzmacnia kości i zęby oraz łagodzi bezsenność. Ponadto wzmacnia pracę serca i układu nerwowego. Jego niedobory prowadzą do krzywicy, rozmiękania kości oraz osteoporozy. Znajduje się w soi, orzechach, słoneczniku, jarmużu, fasoli oraz brokułach.

Sód wzmacnia układ mięśniowy i nerwowy. Zapobiega przegrzewaniu się organizmu. Niedobory sodu w organizmie mogą prowadzić do zaburzeń trawiennych oraz neuralgii, czyli tzw. nerwobóli. Sód znajduje się w marchwi, burakach, karczochach. Małe ilości sodu zawiera prawie każda roślina. 

Potas dobrze wpływa na pracę mózgu. Poprawia metabolizm, obniża ciśnienie krwi i zapobiega alergiom. Skutki jego niedoboru to obrzęki i hipoglikemia. Potas znajduje się w owocach cytrusowych, bananach, melonach, słoneczniku, mięcie, zielonych warzywach oraz pomidorach.

Siarka wzmacnia skórę, włosy oraz zapobiega infekcjom. Znajduje się w fasoli i kapuście.

Chlor wspomaga proces trawienia oraz wpływa na sprężystość ciała. Efektem jego niedoborów jest wypadanie włosów i zębów. Duże pokłady chloru znajdują się w algach morskich, morszczynie oraz oliwkach.

Magnez wzmacnia układ sercowo-naczyniowy oraz moczowy. Ponadto poprawia jakość zębów. Efekty niedoboru magnezu to zazwyczaj nadpobudliwość i drżenie ciała, a zwłaszcza kończyn i palców. Magnez spożywamy razem z migdałami, orzechami, figami, bananami, pomarańczami, warzywami liściastymi, brokułami, kokosami oraz zarodkami pszennymi.




Mikroelementy

Żelazo wspomaga proces wzrostu oraz wzmacnia odporność organizmu. Zapobiega zmęczeniu i niedokrwistości. Wzmacnia skórę. Naturalne pokłady żelaza znajdują się w fasoli, suszonych brzoskwiniach oraz płatkach owsianych.

Jod odpowiada za spalanie nadmiernych ilości nagromadzonego tłuszczu. Poza tym wspomaga proces wzrostu, sprawność fizyczną i umysłową. Poprawia jakość skóry, włosów, paznokci i zębów. Efektem niedoborów jodu mogą być wole i niedoczynność tarczycy. Jod w naturze występuje w algach morskich i cebuli. Ponadto znajduje się on w warzywach uprawianych w glebie bogatej w sód.

Selen wpływa na elastyczność tkanek, zapobiega łupieżowi, zabezpiecza przed nowotworami. Efektem jego niedoboru jest niemoc płciowa. Znajduje się w kiełkach pszenicy, otrębach, cebuli i pomidorach i brokułach.

Chrom sprzyja procesowi wzrostu. Zapobiega spadkowi ciśnienia tętniczego, przeciwdziała cukrzycy. Jego niedobory mogą prowadzić do wystąpienia cukrzycy i miażdżycy. Znajduje się w kiełkach pszenicy i pełnych ziarnach zbóż.

Cynk odpowiada za prawidłowe gojenie ran, zapobiega schorzeniom prostaty, obniża cholesterol. Dobrze wpływa na pracę mózgu. Jego niedobory mogą prowadzić do niedorozwoju narządów płciowych, przerostu prostaty oraz miażdżycy. Jego naturalne źródła to kiełki pszenicy, pestki dyni oraz zarodki pszenne.

Fluor wzmacnia zęby i kości. Jego niedobory powodują próchnicę zębów. Znajduje się w algach morskich.

Kobalt zapobiega niedokrwistości, która jest objawem jego niedoborów w organizmie. W naturalnej postaci kobalt występuje w algach morskich.

Mangan zwalcza zmęczenie i zapobiega osteoporozie. Wzmacnia układ mięśniowy, nerwowy oraz pamięć. Najpoważniejszym skutkiem jego niedoboru jest ataksja, czyli brak koordynacji ruchowej. Naturalnie występuje w pełnoziarnistym zbożu, orzechach, zielonych warzywach i burakach.

Brokuły zawierają ważny dla organizmu selen,
który zmniejsza ryzyko choroby nowotworowej
Miedź odpowiada za ogólną witalność i energię organizmu. Skutkiem jej niedoborów w organizmie może być niedokrwistość, liczne obrzęki, stany zapalne stawów oraz wady kręgosłupa. W pożywieniu miedź znajduje się w fasoli, grochu, ziarnach pszenicy, śliwkach, migdałach i zielonych warzywach liściastych.

Molibden zapobiega niedokrwistości i poprawia ogólne samopoczucie. Znajduje się w pełnym ziarnie oraz zielonych warzywach liściastych.


Wykaz minerałów i ich naturalnych źródeł został sporządzony i opracowany na podstawie książki Biblia witamin, autorstwa Earl Mindell.

środa, 13 listopada 2013

Witaminy - skąd pochodzą, jak działają?

Mit cytryny jako bomby z witaminą C jest niesłuszny.
W 100 mg cytryny znajduje się tyle samo witaminy C,
co w 100 mg czosnku. 
To, że witaminę C możemy kupić w aptece wiedzą już nawet dzieci w przedszkolu. Mało kto jednak, nawet  z osób dorosłych, wie jakie jest naturalne źródło witaminy C. Zazwyczaj pada odpowiedź, że jest to cytryna. Owszem, cytryna jest źródłem witaminy C, jednak zawiera ją w niewielkich ilościach. O wiele więcej tej witaminy znajduje się chociażby w natce pietruszki. Jakie są naturalne źródła witamin i co dzięki nim możemy uzyskać?


Witamina A odpowiada za prawidłowe działanie wzroku, tkanki nabłonkowej, odporność na infekcję oraz stan naszych włosów, skóry, zębów i dziąseł. Jej niedobory objawiają się wysychaniem rogówki i spojówki oka. Najważniejsze źródła witaminy A to marchew, ciemnozielone warzywa oraz żółte warzywa i owoce.

Witamina B1 odpowiada za trawienie, sprawność umysłową, proces wzrostu, układ nerwowy, mięśniowy, serce oraz gojenie ran. Jej główne źródła naturalne to orzeszki ziemne, ziarno pszenicy, otręby i jarzyny.

Witamina B2 odpowiada za stan narządów rozrodczych, proces wzrostu, stan skóry, paznokci, włosów, jamy ustnej oraz wzroku. Efekty jej niedoboru to zakłócony metabolizm oraz zmiany w obrębie jamy ustnej, warg, skóry i narządów płciowych. Jej główne źródła naturalne to zielono listne warzywa, ziarna zbóż oraz rośliny strączkowe.

Witamina B6 wpływa na stan skóry i jej starzenie się. Efekty jej niedoboru to niedokrwistość, zapalenie skóry i języka. Jej główne źródła naturalne to otręby pszenne, kiełki pszenicy, soja, melon, kapusta, owies oraz orzechy.

Witamina B12 produkuje krwinki czerwone, odpowiada za proces wzrostu i energię wewnętrzną organizmu. Wzmacnia układ nerwowy, pamięć i koncentrację. Skutki jej niedoboru to anemia, niedokrwistość oraz róznego rodzaju zaburzenia neurologiczne. Witamina B12 nie występuje w czystej postaci w składnikach pochodzenia naturalnego, ponieważ nasz organizm wytwarza ją samoczynnie. Analogi witaminy B12 znajdują się w algach morskich, soji, tofu, pietruszce oraz kapuście kiszonej.

Witamina B13 odpowiada za prawidłową pracę wątroby oraz zahamowanie procesu starzenia się organizmu. Jej źródła naturalne to warzywa korzenne.

Witamina B15 wydłuża życie komórki, wpływa na szybsze gojenie ran, obniża cholesterol, wzmacnia odporność organizmu i prawidłową pracę metabolizmu. Efekty jej niedoboru to zaburzenia w czynności gruczołów i nerwów, choroby serca, obniżenie efektywności procesu utleniania w organizmie. Jej główne źródła naturalne to ziarna zbóż, nasiona dyni, ziarna sezamu.

Witamina B17 decyduje o naszej odporności na różnego rodzaju nowotwory. Skutkiem jej niedoborów jest zwiększenie ryzyka zachorowania na tzw. raka. Źródła witaminy to głównie pestki – moreli, jabłek, czereśni, brzoskwiń, śliwek i nektarynek. Można spożywać je surowe lub dodając do jakiegoś pożywienia.

Witamina C odpowiada za gojenie ran, prawidłowe działanie układu moczowego, poziom cholesterolu, przeciwdziała czynnikom rakotwórczym. Działa przeczyszczająco, zapobiega przeziębieniom, alergiom oraz szkorbutowi.  Jej główne źródła to jagody, zielone warzywa, warzywa liściaste, pomidory, kalafior, papryka.

Witamina E hamuje proces starzenia się komórek, zaopatruje organizm w tlen, łagodzi zmęczenie, ułatwia leczenie oparzeń i blizn. Obniża ciśnienie i ryzyko chorób krwi,  łagodzi kurcze. Zapobiega poronieniom. Skutki jej niedoborów to uszkodzenie krwinek czerwonych, zwyrodnienie mięśni, niedokrwistość. Jej źródła to kiełki pszenicy, soja, orzechy, brukselka, szpinak, pełnoziarniste zboże.

Witamina F odpowiada za jakość skóry i włosów. Wpływa na prawidłowy proces wzrostu i rozwoju organizmu. Obniża cholesterol oraz ryzyko chorób serca. Skutki jej niedoboru to wyprysk skórny oraz trądzik. Źródła naturalne to kiełki pszenicy, siemię lniane, słonecznik, soja, orzechy, migdały, awokado.

Witamina K zapobiega krwotokom wewnętrznym, zapewnia prawidłową krzepliwość krwi, zmniejsza obfite krwawienia miesiączkowe. Widoczne efekty jej niedoboru to zaburzenia trawienia, biegunka, zapalenie jelita. Źródła naturalne tej witaminy to warzywa zielono listne, lucerna, morszczyn, awokado.

Witamina P wpływa na stan dziąseł, odporność na infekcję, ponadto zwiększa efektywność działania witaminy C [przy prawidłowej dziennej dawce w stosunku 1:5 (wit.P : wit. C)]. Efektem jej niedoboru jest kruchość naczyń krwionośnych. Największe dawki witaminy P zawarte są w białej skórce owoców cytrusowych, morelach, wiśniach, jeżynach, miodzie gryczanym, głogu, szczawiu, aroni oraz mięty.

Witamina T wpływa na prawidłowe krzepnięcie krwi i tworzenie płytek krwi. Skutki jej niedoboru mogą prowadzić do niedokrwistości lub hemofilii. Jej głównym źródłem naturalnym jest ziarno sezamowe.

Witamina U wzmacnia pracę i stan żołądka oraz dwunastnicy. Jej największe złoża znajdują się w kapuście.

Biotyna (Witamina H) zapobiega łysieniu, wzmacnia układ mięśniowy i skórę. Jej niedobór często objawia się różnego rodzaju wypryskami skórnymi, ogólnym zmęczeniem i wyniszczeniem organizmu oraz złym metabolizmem. Może prowadzić do depresji. W naturze biotyna występuje w orzechach, migdałach, szpinaku, marchwii, pomidorach, kalafiorze i roślinach strączkowatych.  


Spożywanie odpowiednich ilości witaminy B17 może zapobiec rozwojowi nowotworów.
Jej główne źródło to pestki, które zazwyczaj wyrzucamy traktując jako niejadalną resztkę owocu.


Orzechy zawierają duże ilości witaminy B1, B6 i F. 
Ich regularne spożywanie wpływa na pamięć, koncentrację i pracę mózgu.




Wykaz witamin i ich naturalnych źródeł został sporządzony i opracowany na podstawie książki Biblia witamin, autorstwa Earl Mindell.

autor: Patryk Żaglewski

sobota, 2 listopada 2013

ZIARNA ZDROWIA – GRZYBEK TYBETAŃSKI

Mikroorganizmy, stanowiące ważny element środowiska wewnątrz ludzkiego ciała, znacząco wpływają na stan naszego zdrowia. Pokarm, który spożywamy na co dzień, obniża ich jakość i ilość w przewodzie pokarmowym człowieka. Zastosowanie w tym przypadku suplementacji może nie przynieść oczekiwanych efektów. Odpowiedzią mogą być natomiast, pochodzące z krainy długowieczności, a stosowane już od wielu lat przez naszych przodków, ziarna kefirowe, nazywane również grzybkiem tybetańskim.   

Grzybek tybetański wyglądem przypomina różyczki kalafiora, zapachem natomiast fermentujące mleko. Posiada złożoną strukturę o nieregularnym kształcie.

Hodowla grzybka tybetańskiego
Utrzymanie ziaren kefirowych odbywa się na zasadzie 24 godzinnego cyklu, w którym następuje proces wytwarzania zdrowotnego kefiru. Grzybka należy przepłukać zimną wodą, na  sitku, tak aby woda, która będzie spływać z sitka będzie czysta. Następnie wrzucamy go do szklanego pojemnika (najlepiej zastosować słoik) i zalewamy odpowiednią ilością mleka. Przyjmuje się, że na dwie łyżeczki ziaren kefirowych należy zużyć ok. 200 ml mleka. Całość przykrywamy gazą lub jednorazowym ręcznikiem papierowym. Zapewniamy w ten sposób dostęp powietrza do wewnątrz, przy jednoczesnym zabezpieczeniu grzybka przed zarazkami i owadami. Naczynie odstawiamy na 24 godziny w ciepłe miejsce. Po upłynięciu doby, zawartość słoika przecedzamy przez plastikowe sitko. Po odsączeniu, napój nadaje się do spożycia. Ziarna kefirowe ponownie umieszczamy w naczyniu i zalewamy je wodą. Podczas hodowli grzybka tybetańskiego należy pamiętać o tym, żeby unikać jego kontaktu z jakimikolwiek metalowymi naczyniami i sztućcami.

Dlaczego mleko?
Wiele osób zapyta dlaczego mleko, które jest jednym z czterech białych zabójców, ma wpływać na poprawę naszego zdrowia? Czyż to nie zaprzeczenie samo w sobie? Otóż cały sekret polega na tym, że do słoika z grzybkiem tybetańskim wlewamy mleko, a wylewamy już zupełnie inny produkt – zdrowotny kefir. Mleko, pod wpływem działania ziaren kefirowych, zmienia swoją strukturę, skład mikrobiologiczny, smak, zapach oraz pH. Podczas tego procesu giną zbyt duże ilości hormonów, a w zamian tego pojawiają się gromady bakterii kwasu mlekowego i drożdży, nazywane priobiotykami.

Kuracja zdrowotna
Kuracja grzybkiem tybetańskim opiera się na codziennym piciu kefiru, wytwarzanego przez ziarna. Najlepiej pić go na czczo, stopniowo zwiększając jego dawkę i obserwując reakcję swojego organizmu na priobiotyki, które wraz z nim dostają się do przewodu pokarmowego. Kefir pijemy przez 20 dni, po czym następuje 10 dni przerwy, podczas których cały czas zmieniamy mleko w naczyniu z grzybkiem. Taki cykl powtarzamy przez okres 5-6 miesięcy. Podczas produkcji zdrowotnego kefiru, grzybek cały czas rośnie (rozmnaża się). Można więc się nim podzielić, wypijać coraz większe ilości napoju lub zastosowywać go w różnego rodzaju przepisach kulinarnych lub zdrowotnych.

Działanie grzybka tybetańskiego
Napój wytwarzany przez grzybka, niejednokrotnie nazywany był eliksirem młodości. Ludzie, którzy regularnie go stosowali, cieszyli się bowiem nienagannym zdrowiem i długowiecznością. Na co właściwie działa? Można powiedzieć, że na wszystko. Reguluje przemianę materii, hamuje wzrost komórek nowotworowych, leczy choroby przewodu pokarmowego, wrzody żołądka i dwunastnicy. Działa oczyszczająco. Łagodzi różnego rodzaju alergie. Zmniejsza ryzyko chorób serca. Reguluje poziom cholesterolu. Stymuluje działanie układu odpornościowego. Leczy choroby dróg żółciowych, rozpuszcza kamienie zalegające w woreczku żółciowy. Zapobiega stanom zapalnym. Wytwarza naturalne antybiotyki. Hamuje i leczy infekcje grzybicze (np. grzybicę stóp). Wzmacnia skórę, włosy i paznokcie. Eliminuje stany zmęczenia i wyczerpania, łagodzi skutki stresu, zapobiega bezsenności. Hamuje proces starzenia się komórek. Stosowany zewnętrznie, pomaga leczyć różnego rodzaju oparzenia i stany zapalne skóry.



Konwencjonalne metody leczenia zawodzą już od dłuższego czasu. Jak długo będziemy jeszcze igrać z losem i bawić się swoim zdrowiem i życiem, powierzając je niekompetentnym osobom? Wydaje się, że dopóty, dopóki nie zauważymy alternatywy dla tradycyjnych sposobów dbania o zdrowie. Grzybek tybetański jest jedną z takich alternatyw. Wystarczy po nią sięgnąć.
W przeciwieństwie do medycyny konwencjonalnej, terapia grzybami leczniczymi jest ukierunkowana na przywrócenie zdrowia poprzez tak zwaną homeostazę. Pojęcie to oznacza równowagę wszystkich stale przebiegających procesów w organizmie, np. równowagę mineralną, enzymatyczną, hormonalną, wodną, elektrolityczną i immunologiczną. Grzyby witalne mają zatem właściwości regulujące, tzn. u ludzi z wysokim ciśnieniem powodują wyrównujące obniżenie ciśnienia, u tych ze skrajnie niskim ciśnieniem krwi – podwyższenie ciśnienia. To samo odnosi się do stanu psychicznego, trawienia, cholesterolu, alergii, nowotworów. 
dr. Susanne Ehlers

środa, 30 października 2013

RAW REWOLUCJA

Odżywianie stanowi piętę achillesową większości z nas. Przez długi okres czasu „skazani” byliśmy na tradycyjną, polską kuchnię, która ze zdrowiem ma niewiele wspólnego. Na szczęście nasza wiedza na temat sposobów odżywiania zmienia się, a wraz z nią pojawia się więcej alternatyw dla tradycyjnego żywienia. Jedną z nich jest dieta witariańska, która bardziej przypomina styl życia niż dietę .


Podstawę diety witariańskiej stanowi surowe, organiczne i nieprzetworzone jedzenie. Mówiąc prościej są to: warzywa, owoce, nasiona, ziarna, orzechy oraz kiełki, nie poddawane obróbce termicznej. Temperatura przekraczająca 42 stopnie Celsjusza zabija bowiem w pożywieniu minerały, enzymy i składniki odżywcze, których obecność lub brak warunkuje później stan naszego zdrowia. Raw food to stanowcze „nie” dla mięsa, ryb oraz jakiegokolwiek pokarmu pochodzenia zwierzęcego.

Mity i krytyka raw food
Przejście na witarianizm, w rzeczywistości skażonej piętnem „domowego obiadku”, stanowi wyczyn prawie niemożliwy do osiągnięcia. Główną przeszkodą nie jest jednak brak wiedzy na temat odżywiania, czy tez przeciwwskazania zdrowotne, ale nasze lenistwo i uzależnienie od smaku. Największe oburzenie i strach wśród ludzi, budzi konieczność odrzucenia pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Krytycy surowej diety przestrzegają przed niedoborami witaminy B12, której głównymi źródłami są właśnie produkty zwierzęce. Osoba odrzucająca je nie jest jednak w żaden sposób narażona na niedobory witaminy B12, ponieważ bakterie układu pokarmowego, żyjące w ludzkim ciele, produkują własne zasoby tej witaminy.

Raw food opiera się na spożywaniu surowych warzyw i owoców,
a więc pożywienia które zostało zaprojektowane przez naturę.
Jak raw food wpływa na organizm?
Różnica między organiczną żywnością, a żywnością tradycyjną, poddawaną obróbce jest tak drastyczna jak różnica między dniem, a nocą. Wraz ze zwiększeniem ilości „surówki” w jadłospisie, czujesz jak wewnątrz Twojego organizmu rośnie energia życiowa, której zawsze brakowało. Wzmaga się chęć efektywnej pracy i aktywnego spędzania wolnego czasu. Zdrowiejesz. Masz więcej siły, mniej się męczysz. Poprawia się samopoczucie, wraca dobry humor. Nagle wszystko zaczyna się układać i iść po Twojej myśli. Możesz robić rzeczy, o których wcześniej tylko marzyłeś lub które wydawały się nie do osiągnięcia, poprzez ograniczenia fizyczne.

Dieta witariańska ma również naukowe poparcie. W naturze istnieje zasada samotrawienia. Polega ona na tym, że przynajmniej połowa procesu trawienia odbywa się przy udziale enzymów znajdujących się w pożywieniu, które zjadamy. Sok żołądkowy stanowi jedynie bodziec uruchamiający ten proces. Jeśli w pożywieniu nie znajdują się odpowiednie ilości enzymów (ponieważ zginęły one podczas obróbki termicznej), proces trawienia zachodzi wolniej, jest bardziej złożony i w znaczący sposób zakłóca prawidłowe funkcjonowanie naszego ciała. Jesteśmy ociężali, śpiący, pojawiają się bóle kręgosłupa, otyłość i ogólne zniechęcenie do czegokolwiek. To nie genetyka lub efekt starości, ale nasze lenistwo i nieodpowiedni sposób odżywiania wpływają na zły stan zdrowia i zaniedbanie ciała.

Pozytywne efekty uboczne
Wprowadzając do swojego jadłospisu więcej surowej żywności lub przechodząc na dietę witariańską myśli się przede wszystkim o zdrowiu i lepszym samopoczuciu. Dopiero później zauważamy inne pozytywne aspekty zmian na jakie się zdecydowaliśmy. Raw food poprawia cerę, stan naszej skóry, łagodzi skutki chorób, jednocześnie przeciwdziałając rozprzestrzenianiu się bakterii w organizmie. Raw food to także od dawna poszukiwana „dieta cud” dla wszystkich osób z nadwagą i otyłością. Ludzie przechodzący na ten styl odżywiania potrafią schudnąć od kilkunastu do kilkudziesięciu kilogramów w przeciągu trzech miesięcy. Są to wyniki, które wręcz przerażają swoją efektywnością lekarzy i dietetyków.

Pokarmów opartych na raw food w żaden sposób nie musimy przygotowywać. Kupujemy, bądź zrywamy świeże warzywa, owoce, orzechy etc. myjemy je lub obieramy z łupiny i już są gotowe do spożycia. Zaoszczędzamy czas na przygotowywaniu ich. Ponadto nie potrzebujemy lodówki, żeby je przechowywać. Zazwyczaj nie magazynuje się jedzenia, ponieważ najlepiej jeść wszystko świeżo zerwane z drzewa lub krzewu bezpośrednio przed posiłkiem. Raw food możemy mrozić, bez obawy o utratę wartości odżywczych. 

Przygotowując posiłek oparty na raw food
oszczędzamy czas na jego przygotowanie
oraz ograniczamy kłopot z jego wcześniejszym
lub późniejszym przechowywaniem.
Jeśli jesz żywność surową, to tak jakbyś jadł coś specjalnie zaprojektowanego dla swojego ciała. W rzeczywistości tak jest na prawdę. Natura nie tylko dała nam życie, ale również wszystko to, co jest nam potrzebne, aby to życie utrzymać, a więc również i pożywienie. Skoro chcemy żyć długo i zdrowo, powinniśmy jeść dojrzałą i zdrową żywność. A jeśli jesteśmy tym, co jemy, to jedzmy tak, by być tym kim chcemy być, przez jak najdłuższy czas ciesząc się siłą i energią witalną, pochodzącą z pożywienia. 



Przyroda, tworząc naturalne produkty, wprowadziła do nich naturalny kod – hasło (bioinformację). Układ trawienny posiada unikatową zdolność odczytywania tego kodu, tracąc przy tym niewiele energii na proces trawienia. – Michał Tombak


Jeśli chcesz dowiedzieć się ciut więcej o diecie witariańskiej i jej wpływie na ludzki organizm, odsyłam Cię do poniższego filmu:

Przełom - inspirujący film o diecie witariańskiej.




poniedziałek, 21 października 2013

Zdrowe oddychanie

Znaczący wpływ ma to, jakim powietrzem oddychamy. 
Najczystsze i najlepsze jest to nieskażone spalinami i toksynami
Pozbawiony pożywienia człowiek może wytrzymać kilka tygodni, pozbawiony wody kilka dni, natomiast pozbawiony dostępu do świeżego powietrza zaledwie kilka minut. Oddech jest tchnieniem życia w naszym ciele, środkiem napędowym naszego organizmu oraz warunkiem naszego istnienia na tej planecie. Chwytamy łapczywie każdy haust powietrza nie doceniając tego co mu zawdzięczamy. Nie wiemy jak prawidłowo i świadomie oddać się procesowi oddychania. Konsekwencji tego nie dostrzegamy, bo uznaliśmy je jako normę. Normą dzisiaj jest to, że starzejemy się i umieramy zbyt szybko.

Jak oddychamy, a jak oddychają inni?
W dzisiejszych czasach większość z nas oddycha nieświadomie, nieregularnie i zbyt często. Powoduje to osłabienie naszej kondycji, problemy z oddychaniem i  wydolnością płuc. Nie przywiązujemy uwagi do procesu oddychania, ponieważ wydaje się on nam mało istotny. W istocie prawidłowe oddychanie może pomóc m.in. w odchudzaniu. Ponadto prawidłowe oddychanie w znaczący sposób spowalnia proces starzenia. Wiele osób, które cieszą się długowiecznością, całą zasługę swojego stanu zdrowia przypisuje kondycji fizycznej i codziennym ćwiczeniom oddechowym. Zaawansowani jogini i praktycy duchowi twierdzą, że im rzadsze i głębsze wdechy i wydechy wykonujemy, tym bardziej wydłużamy swoje życie. Niektórzy z nich proces oddychania ograniczyli do jednego cyklu oddechowego na minutę.
Zazwyczaj oddychamy w taki sposób, że unosi się nam klatka piersiowa. Jest to spowodowane skierowaniem strumienia do płuc. Poza tym sposobem powietrze możemy skierować jeszcze w okolice mostku lub do brzucha. Prawidłowo wykonany cykl oddechowy opiera się na jednostajnym wdechu, w trakcie którego klatka piersiowa rozszerza się na samym końcu. Na początku wypełniam powietrzem brzuch, następnie okolice mostku i dopiero potem wypełniamy płuca.

„Naukowo stwierdzono, że racjonalnie odżywiając się możemy przedłużyć nasze życie o 10-20 lat, natomiast prawidłowo oddychając o 30-40”. 
Michał Tombak – Czy można żyć 150 lat?


Oddychanie u palacza.
Komórki w organizmie osoby palącej papierosy, pod wpływem działania nikotyny, odczuwają większe zapotrzebowanie na tlen. Z powodu jego niedoborów obumierają stając się komórkami beztlenowymi, podatnymi na wszelkiego rodzaju choroby i zakażenia. Długofalowe nadużywanie nikotyny powoduje odkładanie się w naszym ciele toksycznej smoły, której ilości mogą wynosić nawet kilka kilogramów. Wszystkie substancje toksyczne zalegają w różnych częściach naszego organizmu, wyniszczając go od środka. Nie ma mowy o prawidłowym oddychaniu u osoby palącej papierosy. Przy intensywnym zanieczyszczeniu trudne byłoby już samo oczyszczenie i przefiltrowanie płuc.

Oddychanie wpływa na emocje.
To w jaki sposób oddychamy, z jakim tempem, współzależy od naszych emocji. Przyśpieszone, płytkie oddechy są efektem pojawienia się złości, nerwów lub stresu. Aby sobie z nimi poradzić wystarczy w momencie pojawienia się np. jakiejś stresowej sytuacji skupić się na oddychaniu i spowolnić i uspokoić jego tempo. Już po chwili poczujemy się lepiej i spokojniej. Dla potwierdzenia tych słów niejednokrotnie przytacza się przypadek pewnego mieszkańca Japonii, który wiedział w jaki sposób świadomie oddychać. Pewnego razu jechał on ulicą i został potrącony przez auto. Przez chwilę siedział na ziemi uspokajając oddech oraz swoje emocje związane z wypadkiem, po czym wstał, podszedł do właściciela auta, uśmiechnął się do niego, podziękował mu i odjechał.

„Świadome oddychanie, które samo w sobie jest potężną techniką medytacyjną, pozwoli ci stopniowo nawiązać łączność z ciałem”. 
Eckhart Tolle – Potęga Teraźniejszości

Oddech życia.
Poprzez odpowiednie ćwiczenia oddechowe możemy oczyścić i przefiltrować nasze płuca i cały układ oddechowy. W dodatku możemy zregenerować obumarłe i zniszczone komórki. Ćwiczenia te są banalnie proste. Dla przykładu przytoczę opis jednego z nich: wykonujemy wdech przez nos przez dwie sekundy, po czym wstrzymujemy powietrze na trzy sekundy. Następnie wypuszczamy powietrze cienkim strumieniem z ust przez dwanaście sekund. Tego typu ćwiczenia najlepiej wykonywać bezpośrednio po przebudzeniu lub tuż przed snem.

Sposób na zdrowe i długie życie.

Zamiast szukać recepty na długowieczność, wystarczy zacząć świadomie oddychać i praktykować regularne ćwiczenia oddechowe na świeżym powietrzu, dwa razy dziennie  Jeśli nauczymy się prawidłowo oddychać, nauczymy się także lepiej przeżywać całe swoje życie. Problemy zdrowotne przestaną nas dotykać. Poczujemy przypływ nowej energii, która dopełni perfekcyjny mechanizm, jakim jest ludzki organizm. Dopóty będzie on nam służył, dopóki będziemy o niego dbać i go szanować. W innym przypadku możemy zbyt mocno go zaniedbać i doprowadzić do jego śmierci.

"Oddychanie jest podstawową ludzką potrzebą, na którą - dopóki nie sprawia nam kłopotu - nie zwracamy szczególnej uwagi." 
Stella Weller

Woda. Źródło życia.


Ludzki organizm w większości składa się z wody. Jest więc ona źródłem życia warunkującym nasze zdrowie. Mało kto wie jakie właściwości może mieć źródlana woda. To od niej zależy stan narządów wewnętrznych, stawów, naczyń krwionośnych oraz kolor skóry. Niestety w dzisiejszych czasach spożycie wody ustępuje spożyciu różnego rodzaju napojów i soków przetworzonych. Ma to negatywny wpływ na to jak się czujemy i w jaki sposób postępuje u nas proces starzenia.

Jednym z poważniejszych błędów, popełnianym przez większą część ludzi, jest spożywanie wody dostępnej w kranie. W wodzie z kranu znajdują się czynniki promieniotwórcze. Zawiera ona również spore ilości soli, które nie rozpuszczają się w naszym organizmie. Dowodem na to jest osad, który zbiera się na dnie czajnika. To, że wodę przegotujemy w żaden sposób nie wpływa na poprawę jej jakości. Wręcz przeciwnie powoduje ulotnienie się wszystkich wartości odżywczych, które w sobie zawiera. Długofalowe spożywanie wody z kranu powoduje odkładanie się szkodliwych złogów, których bardzo trudno jest się pozbyć. Picie wody z kranu zakłóca harmonię wewnątrz organizmu, powodując pogarszanie się stanu zdrowia.

Jak pić wodę?
Wodę powinno się spożywać w małych porcjach,
chwile przytrzymując ją w jamie ustnej
Zanim napijemy się wody, powinniśmy przepłukać usta, aby zniwelować ilość bakterii nagromadzonych w jamie ustnej, które mogłyby spłynąć do naszego przełyki i tym samym trafić do krwioobiegu. Po takim zabiegu możemy śmiało się napić. Należy jednak pamiętać, żeby nie spożywać wody w zbyt dużych porcjach. Powinniśmy ją spożywać drobnymi łykami, przytrzymując chwilę w jamie ustnej. Tam bowiem zachodzi pierwszy i najważniejszy, w przypadku wody, proces trawienny. Nie ma określonego dziennego limitu spożycia wody dla dorosłego człowieka. Wodę należy pić tylko wtedy, kiedy odczuwamy pragnienie. Jogini zalecają picie wody drobnymi porcjami, co pół godziny, natomiast stare tybetańskie powiedzenie mówi: „pij tyle wody, ile potrzebuje twój organizm, bo ona zawsze znajdzie wyjście”.

Woda z roztopionego lodu posiada taką samą strukturę,
 jak woda, z której składa się nasz organizm.
Woda posiada pamięć.
Woda, w odróżnieniu od innych związków występujących w przyrodzie, posiada pamięć. Inaczej mówiąc posiada zdolność przechowywania informacji. Dla przykładu, jeśli w naszym organizmie znajduje się jakiś zainfekowany narząd wewnętrzny, to jego komórki, składające się z wody, zachowują pamięć o infekcji. Pod wpływem zastosowania różnego rodzaju leków, na jakiś czas zmienia się struktura wody. Jednak po tym jak lekarstwa przestają działać, woda w komórce próbuje wrócić do zapamiętanego stanu chorobowego. Sposobem przeciwdziałania temu jest stosowanie wody powstałej z roztopionego lodu.

Woda lodowa.
Aby ją przygotować wystarczy włożyć wodę do zamrażalnika. Woda lodowa jest czystym związkiem naturalnym, bogatym w duże wartości odżywcze. Jest wodą ustrukturowaną, co oznacza, że jej struktura jest dokładnie taka sama jak woda, z której zbudowane są komórki naszego ciała. Regularne spożywanie wody w takiej postaci pozytywnie wpływa na to jak wyglądamy i jak się czujemy. Wypłukuje ona bowiem wszystkie zalegające złogi oraz martwe i chore komórki, oczyszczając w ten sposób nasz organizm.

Woda jest potężnym żywiołem, którego częścią jest każdy z nas.
Posiada właściwości uzdrawiające, 
jednak może też być czynnikiem destrukcyjnym
Jesteśmy wodą, którą pijemy. Woda którą pijemy staje się częścią nas. Powinniśmy więc spożywać ją jak najwyższej jakości i w najlepiej przyswajalnej formie. Przełoży się to wtedy na poprawę jakości naszego organizmu.












„Każdy z nas wie, że starość rozpoczyna się od zmarszczek. A zmarszczki pojawiają się wtedy, gdy komórki naszego organizmu zaczynają wysychać”.


Michał Tombak – Czy można żyć 150 lat?



wtorek, 24 września 2013

Czterej biali mordercy

Śmierć najczęściej kojarzyła nam się z kostuchą odzianą w czarny płaszcz, z kosą w ręku. Czasy się jednak zmieniły, więc i  śmierć przybrała nową formę, na tyle przystępną, że nie potrafimy jej rozpoznać. Poddajemy się, nieświadomie pozwalając jej siać spustoszenie w naszych organizmach. Żywimy się nią, czyniąc z niej nieodzowny element naszego jadłospisu.  

Biały cukier
Jego głównym składnikiem jest sacharoza, związek chemiczny z grupy węglowodanów. W dzisiejszych czasach cukier jest nieodłącznym elementem diety przeciętnego człowieka. Mało kto jest jednak świadomy tego jakie spustoszenie wewnątrz nas sieje pierwszy z czwórki białych zabójców. Najbardziej widocznym efektem nadmiernego spożycia cukrów jest nadwaga. Poza tym są one czynnikiem powodującym próchnicę zębów. Długofalowe nadużywanie sacharozy może prowadzić do cukrzycy lub niedocukrzenia. Ponadto obniża zawartości soli mineralnych i witamin w organizmie. Podnosi ciśnienie krwi i zwiększa ryzyko zawału. Alternatywą dla sacharozy jest fruktoza – cukier naturalny zawarty m.in. w miodzie i owocach. Jego podstawową zaletą jest to, że wchłania się bezpośrednio do krwi, dostarczając nam energię wykorzystywaną przy wysiłku fizycznym. Oczyszcza i wzmacnia organizm. U dzieci korzystnie wpływa na rozwój umysłowy.

Sól kuchenna
Najczęściej stosowana w naszych domach przyprawa jest niczym innym jak chlorkiem sodu w niemal krystalicznie czystej postaci. Sól to po prostu skruszona  skała. Jej nadmierne stosowanie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego, zaburzeń układu krążenia oraz nadwagi. Poza tym nadużywanie soli sprzyja rozwojowi nowotworów. Stosowanie soli kuchennej w naszym jadłospisie jest zbędne. Tak naprawdę jest ona jedynie efektem naszego uzależnienia od smaku. Poza tym, przy odstawieniu soli, nie grozi nam jej niedobór, ponieważ znajduje się ona w wielu produktach pochodzenia naturalnego. Najlepszym tego przykładem są algi morskie. W kuchni alternatywą dla soli może być dowolnie dobrana kompozycja świeżych lub suszonych ziół i przypraw. W zdecydowanie lepszy sposób niż sól podkreślą i uwydatnią one smak każdej potrawy.



Krowie mleko
Jest to jeden z żywieniowych paradoksów, który błędnie kojarzymy ze zdrowym odżywianiem. Krowie mleko to produkt pochodzenia zwierzęcego przeznaczony do spożycia dla cieląt. Młody cielak jest o wiele większy niż ludzkie dziecko. Rośnie w szybszym tempie, przez co potrzebuje większych ilości składników odżywczych. Podając dziecku mleko przeznaczone dla cielaka, bombardujemy go zbyt dużą dawką składników. Poza tym w krowim mleku znajdują się spore ilości zwierzęcych hormonów, które zaburzają prawidłowy rozwój młodego organizmu. Człowiek jest jedyną istotą na planecie, która spożywa mleko innego gatunku. Nadmierne stosowanie krowiego mleka może także prowadzić do osteoporozy, cukrzycy, a nawet raka piersi. Po odstawieniu karmienia piersią, zamiennikiem krowiego mleka, pod względem zawartości wapnia, mogą być orzechy, marchew, buraki lub zielone warzywa. Alternatywą dla mleka, jako płynu, niech będzie woda.

Biała mąka
Oprócz mleka jest ona białym zabójcą spożywanym przez nas w największych ilościach. Przeciętny człowiek spożywa nawet do stu kilogramów mąki rocznie. Oczywiście jest ona podawana w różnej formie – białe pieczywo, słodkie bułki, ciasta. Biała mąka, jako efekt mielenia zboża, pozbawiona jest jakichkolwiek witamin, enzymów czy soli mineralnych. Jest czystą skrobią, w związku z czym przy procesie jej trawienia organizm wykorzystuje własne rezerwy wartości odżywczych. Konsekwencją tego jest zaburzona praca układu pokarmowego. Skrobia, której nie zdołamy strawić trafia do jelit i tam pęcznieje. Białą mąkę możemy zastąpić chociażby mąką kukurydzianą, która jest zdecydowanie bogatsza w wartości. Zawiera duże ilości białka, błonnika oraz witaminy A, B oraz C. Oprócz mąki kukurydzianej możemy również stosować wszystkie mąki pełnoziarniste.

Czterej biali zabójcy to produkty codziennego użytku. Ich działanie pozostaje nieszkodliwe dopóty, dopóki zachowujemy umiar w ich stosowaniu. Nasz organizm poradzi sobie bowiem z przetworzeniem ich małych porcji. Jednak w momencie, w którym zaczynamy stosować je codziennie, w dodatku w nadmiernych ilościach, mogą stać się produktami niosącymi powolną i dyskretną śmierć.