środa, 30 października 2013

RAW REWOLUCJA

Odżywianie stanowi piętę achillesową większości z nas. Przez długi okres czasu „skazani” byliśmy na tradycyjną, polską kuchnię, która ze zdrowiem ma niewiele wspólnego. Na szczęście nasza wiedza na temat sposobów odżywiania zmienia się, a wraz z nią pojawia się więcej alternatyw dla tradycyjnego żywienia. Jedną z nich jest dieta witariańska, która bardziej przypomina styl życia niż dietę .


Podstawę diety witariańskiej stanowi surowe, organiczne i nieprzetworzone jedzenie. Mówiąc prościej są to: warzywa, owoce, nasiona, ziarna, orzechy oraz kiełki, nie poddawane obróbce termicznej. Temperatura przekraczająca 42 stopnie Celsjusza zabija bowiem w pożywieniu minerały, enzymy i składniki odżywcze, których obecność lub brak warunkuje później stan naszego zdrowia. Raw food to stanowcze „nie” dla mięsa, ryb oraz jakiegokolwiek pokarmu pochodzenia zwierzęcego.

Mity i krytyka raw food
Przejście na witarianizm, w rzeczywistości skażonej piętnem „domowego obiadku”, stanowi wyczyn prawie niemożliwy do osiągnięcia. Główną przeszkodą nie jest jednak brak wiedzy na temat odżywiania, czy tez przeciwwskazania zdrowotne, ale nasze lenistwo i uzależnienie od smaku. Największe oburzenie i strach wśród ludzi, budzi konieczność odrzucenia pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Krytycy surowej diety przestrzegają przed niedoborami witaminy B12, której głównymi źródłami są właśnie produkty zwierzęce. Osoba odrzucająca je nie jest jednak w żaden sposób narażona na niedobory witaminy B12, ponieważ bakterie układu pokarmowego, żyjące w ludzkim ciele, produkują własne zasoby tej witaminy.

Raw food opiera się na spożywaniu surowych warzyw i owoców,
a więc pożywienia które zostało zaprojektowane przez naturę.
Jak raw food wpływa na organizm?
Różnica między organiczną żywnością, a żywnością tradycyjną, poddawaną obróbce jest tak drastyczna jak różnica między dniem, a nocą. Wraz ze zwiększeniem ilości „surówki” w jadłospisie, czujesz jak wewnątrz Twojego organizmu rośnie energia życiowa, której zawsze brakowało. Wzmaga się chęć efektywnej pracy i aktywnego spędzania wolnego czasu. Zdrowiejesz. Masz więcej siły, mniej się męczysz. Poprawia się samopoczucie, wraca dobry humor. Nagle wszystko zaczyna się układać i iść po Twojej myśli. Możesz robić rzeczy, o których wcześniej tylko marzyłeś lub które wydawały się nie do osiągnięcia, poprzez ograniczenia fizyczne.

Dieta witariańska ma również naukowe poparcie. W naturze istnieje zasada samotrawienia. Polega ona na tym, że przynajmniej połowa procesu trawienia odbywa się przy udziale enzymów znajdujących się w pożywieniu, które zjadamy. Sok żołądkowy stanowi jedynie bodziec uruchamiający ten proces. Jeśli w pożywieniu nie znajdują się odpowiednie ilości enzymów (ponieważ zginęły one podczas obróbki termicznej), proces trawienia zachodzi wolniej, jest bardziej złożony i w znaczący sposób zakłóca prawidłowe funkcjonowanie naszego ciała. Jesteśmy ociężali, śpiący, pojawiają się bóle kręgosłupa, otyłość i ogólne zniechęcenie do czegokolwiek. To nie genetyka lub efekt starości, ale nasze lenistwo i nieodpowiedni sposób odżywiania wpływają na zły stan zdrowia i zaniedbanie ciała.

Pozytywne efekty uboczne
Wprowadzając do swojego jadłospisu więcej surowej żywności lub przechodząc na dietę witariańską myśli się przede wszystkim o zdrowiu i lepszym samopoczuciu. Dopiero później zauważamy inne pozytywne aspekty zmian na jakie się zdecydowaliśmy. Raw food poprawia cerę, stan naszej skóry, łagodzi skutki chorób, jednocześnie przeciwdziałając rozprzestrzenianiu się bakterii w organizmie. Raw food to także od dawna poszukiwana „dieta cud” dla wszystkich osób z nadwagą i otyłością. Ludzie przechodzący na ten styl odżywiania potrafią schudnąć od kilkunastu do kilkudziesięciu kilogramów w przeciągu trzech miesięcy. Są to wyniki, które wręcz przerażają swoją efektywnością lekarzy i dietetyków.

Pokarmów opartych na raw food w żaden sposób nie musimy przygotowywać. Kupujemy, bądź zrywamy świeże warzywa, owoce, orzechy etc. myjemy je lub obieramy z łupiny i już są gotowe do spożycia. Zaoszczędzamy czas na przygotowywaniu ich. Ponadto nie potrzebujemy lodówki, żeby je przechowywać. Zazwyczaj nie magazynuje się jedzenia, ponieważ najlepiej jeść wszystko świeżo zerwane z drzewa lub krzewu bezpośrednio przed posiłkiem. Raw food możemy mrozić, bez obawy o utratę wartości odżywczych. 

Przygotowując posiłek oparty na raw food
oszczędzamy czas na jego przygotowanie
oraz ograniczamy kłopot z jego wcześniejszym
lub późniejszym przechowywaniem.
Jeśli jesz żywność surową, to tak jakbyś jadł coś specjalnie zaprojektowanego dla swojego ciała. W rzeczywistości tak jest na prawdę. Natura nie tylko dała nam życie, ale również wszystko to, co jest nam potrzebne, aby to życie utrzymać, a więc również i pożywienie. Skoro chcemy żyć długo i zdrowo, powinniśmy jeść dojrzałą i zdrową żywność. A jeśli jesteśmy tym, co jemy, to jedzmy tak, by być tym kim chcemy być, przez jak najdłuższy czas ciesząc się siłą i energią witalną, pochodzącą z pożywienia. 



Przyroda, tworząc naturalne produkty, wprowadziła do nich naturalny kod – hasło (bioinformację). Układ trawienny posiada unikatową zdolność odczytywania tego kodu, tracąc przy tym niewiele energii na proces trawienia. – Michał Tombak


Jeśli chcesz dowiedzieć się ciut więcej o diecie witariańskiej i jej wpływie na ludzki organizm, odsyłam Cię do poniższego filmu:

Przełom - inspirujący film o diecie witariańskiej.




poniedziałek, 21 października 2013

Zdrowe oddychanie

Znaczący wpływ ma to, jakim powietrzem oddychamy. 
Najczystsze i najlepsze jest to nieskażone spalinami i toksynami
Pozbawiony pożywienia człowiek może wytrzymać kilka tygodni, pozbawiony wody kilka dni, natomiast pozbawiony dostępu do świeżego powietrza zaledwie kilka minut. Oddech jest tchnieniem życia w naszym ciele, środkiem napędowym naszego organizmu oraz warunkiem naszego istnienia na tej planecie. Chwytamy łapczywie każdy haust powietrza nie doceniając tego co mu zawdzięczamy. Nie wiemy jak prawidłowo i świadomie oddać się procesowi oddychania. Konsekwencji tego nie dostrzegamy, bo uznaliśmy je jako normę. Normą dzisiaj jest to, że starzejemy się i umieramy zbyt szybko.

Jak oddychamy, a jak oddychają inni?
W dzisiejszych czasach większość z nas oddycha nieświadomie, nieregularnie i zbyt często. Powoduje to osłabienie naszej kondycji, problemy z oddychaniem i  wydolnością płuc. Nie przywiązujemy uwagi do procesu oddychania, ponieważ wydaje się on nam mało istotny. W istocie prawidłowe oddychanie może pomóc m.in. w odchudzaniu. Ponadto prawidłowe oddychanie w znaczący sposób spowalnia proces starzenia. Wiele osób, które cieszą się długowiecznością, całą zasługę swojego stanu zdrowia przypisuje kondycji fizycznej i codziennym ćwiczeniom oddechowym. Zaawansowani jogini i praktycy duchowi twierdzą, że im rzadsze i głębsze wdechy i wydechy wykonujemy, tym bardziej wydłużamy swoje życie. Niektórzy z nich proces oddychania ograniczyli do jednego cyklu oddechowego na minutę.
Zazwyczaj oddychamy w taki sposób, że unosi się nam klatka piersiowa. Jest to spowodowane skierowaniem strumienia do płuc. Poza tym sposobem powietrze możemy skierować jeszcze w okolice mostku lub do brzucha. Prawidłowo wykonany cykl oddechowy opiera się na jednostajnym wdechu, w trakcie którego klatka piersiowa rozszerza się na samym końcu. Na początku wypełniam powietrzem brzuch, następnie okolice mostku i dopiero potem wypełniamy płuca.

„Naukowo stwierdzono, że racjonalnie odżywiając się możemy przedłużyć nasze życie o 10-20 lat, natomiast prawidłowo oddychając o 30-40”. 
Michał Tombak – Czy można żyć 150 lat?


Oddychanie u palacza.
Komórki w organizmie osoby palącej papierosy, pod wpływem działania nikotyny, odczuwają większe zapotrzebowanie na tlen. Z powodu jego niedoborów obumierają stając się komórkami beztlenowymi, podatnymi na wszelkiego rodzaju choroby i zakażenia. Długofalowe nadużywanie nikotyny powoduje odkładanie się w naszym ciele toksycznej smoły, której ilości mogą wynosić nawet kilka kilogramów. Wszystkie substancje toksyczne zalegają w różnych częściach naszego organizmu, wyniszczając go od środka. Nie ma mowy o prawidłowym oddychaniu u osoby palącej papierosy. Przy intensywnym zanieczyszczeniu trudne byłoby już samo oczyszczenie i przefiltrowanie płuc.

Oddychanie wpływa na emocje.
To w jaki sposób oddychamy, z jakim tempem, współzależy od naszych emocji. Przyśpieszone, płytkie oddechy są efektem pojawienia się złości, nerwów lub stresu. Aby sobie z nimi poradzić wystarczy w momencie pojawienia się np. jakiejś stresowej sytuacji skupić się na oddychaniu i spowolnić i uspokoić jego tempo. Już po chwili poczujemy się lepiej i spokojniej. Dla potwierdzenia tych słów niejednokrotnie przytacza się przypadek pewnego mieszkańca Japonii, który wiedział w jaki sposób świadomie oddychać. Pewnego razu jechał on ulicą i został potrącony przez auto. Przez chwilę siedział na ziemi uspokajając oddech oraz swoje emocje związane z wypadkiem, po czym wstał, podszedł do właściciela auta, uśmiechnął się do niego, podziękował mu i odjechał.

„Świadome oddychanie, które samo w sobie jest potężną techniką medytacyjną, pozwoli ci stopniowo nawiązać łączność z ciałem”. 
Eckhart Tolle – Potęga Teraźniejszości

Oddech życia.
Poprzez odpowiednie ćwiczenia oddechowe możemy oczyścić i przefiltrować nasze płuca i cały układ oddechowy. W dodatku możemy zregenerować obumarłe i zniszczone komórki. Ćwiczenia te są banalnie proste. Dla przykładu przytoczę opis jednego z nich: wykonujemy wdech przez nos przez dwie sekundy, po czym wstrzymujemy powietrze na trzy sekundy. Następnie wypuszczamy powietrze cienkim strumieniem z ust przez dwanaście sekund. Tego typu ćwiczenia najlepiej wykonywać bezpośrednio po przebudzeniu lub tuż przed snem.

Sposób na zdrowe i długie życie.

Zamiast szukać recepty na długowieczność, wystarczy zacząć świadomie oddychać i praktykować regularne ćwiczenia oddechowe na świeżym powietrzu, dwa razy dziennie  Jeśli nauczymy się prawidłowo oddychać, nauczymy się także lepiej przeżywać całe swoje życie. Problemy zdrowotne przestaną nas dotykać. Poczujemy przypływ nowej energii, która dopełni perfekcyjny mechanizm, jakim jest ludzki organizm. Dopóty będzie on nam służył, dopóki będziemy o niego dbać i go szanować. W innym przypadku możemy zbyt mocno go zaniedbać i doprowadzić do jego śmierci.

"Oddychanie jest podstawową ludzką potrzebą, na którą - dopóki nie sprawia nam kłopotu - nie zwracamy szczególnej uwagi." 
Stella Weller

Woda. Źródło życia.


Ludzki organizm w większości składa się z wody. Jest więc ona źródłem życia warunkującym nasze zdrowie. Mało kto wie jakie właściwości może mieć źródlana woda. To od niej zależy stan narządów wewnętrznych, stawów, naczyń krwionośnych oraz kolor skóry. Niestety w dzisiejszych czasach spożycie wody ustępuje spożyciu różnego rodzaju napojów i soków przetworzonych. Ma to negatywny wpływ na to jak się czujemy i w jaki sposób postępuje u nas proces starzenia.

Jednym z poważniejszych błędów, popełnianym przez większą część ludzi, jest spożywanie wody dostępnej w kranie. W wodzie z kranu znajdują się czynniki promieniotwórcze. Zawiera ona również spore ilości soli, które nie rozpuszczają się w naszym organizmie. Dowodem na to jest osad, który zbiera się na dnie czajnika. To, że wodę przegotujemy w żaden sposób nie wpływa na poprawę jej jakości. Wręcz przeciwnie powoduje ulotnienie się wszystkich wartości odżywczych, które w sobie zawiera. Długofalowe spożywanie wody z kranu powoduje odkładanie się szkodliwych złogów, których bardzo trudno jest się pozbyć. Picie wody z kranu zakłóca harmonię wewnątrz organizmu, powodując pogarszanie się stanu zdrowia.

Jak pić wodę?
Wodę powinno się spożywać w małych porcjach,
chwile przytrzymując ją w jamie ustnej
Zanim napijemy się wody, powinniśmy przepłukać usta, aby zniwelować ilość bakterii nagromadzonych w jamie ustnej, które mogłyby spłynąć do naszego przełyki i tym samym trafić do krwioobiegu. Po takim zabiegu możemy śmiało się napić. Należy jednak pamiętać, żeby nie spożywać wody w zbyt dużych porcjach. Powinniśmy ją spożywać drobnymi łykami, przytrzymując chwilę w jamie ustnej. Tam bowiem zachodzi pierwszy i najważniejszy, w przypadku wody, proces trawienny. Nie ma określonego dziennego limitu spożycia wody dla dorosłego człowieka. Wodę należy pić tylko wtedy, kiedy odczuwamy pragnienie. Jogini zalecają picie wody drobnymi porcjami, co pół godziny, natomiast stare tybetańskie powiedzenie mówi: „pij tyle wody, ile potrzebuje twój organizm, bo ona zawsze znajdzie wyjście”.

Woda z roztopionego lodu posiada taką samą strukturę,
 jak woda, z której składa się nasz organizm.
Woda posiada pamięć.
Woda, w odróżnieniu od innych związków występujących w przyrodzie, posiada pamięć. Inaczej mówiąc posiada zdolność przechowywania informacji. Dla przykładu, jeśli w naszym organizmie znajduje się jakiś zainfekowany narząd wewnętrzny, to jego komórki, składające się z wody, zachowują pamięć o infekcji. Pod wpływem zastosowania różnego rodzaju leków, na jakiś czas zmienia się struktura wody. Jednak po tym jak lekarstwa przestają działać, woda w komórce próbuje wrócić do zapamiętanego stanu chorobowego. Sposobem przeciwdziałania temu jest stosowanie wody powstałej z roztopionego lodu.

Woda lodowa.
Aby ją przygotować wystarczy włożyć wodę do zamrażalnika. Woda lodowa jest czystym związkiem naturalnym, bogatym w duże wartości odżywcze. Jest wodą ustrukturowaną, co oznacza, że jej struktura jest dokładnie taka sama jak woda, z której zbudowane są komórki naszego ciała. Regularne spożywanie wody w takiej postaci pozytywnie wpływa na to jak wyglądamy i jak się czujemy. Wypłukuje ona bowiem wszystkie zalegające złogi oraz martwe i chore komórki, oczyszczając w ten sposób nasz organizm.

Woda jest potężnym żywiołem, którego częścią jest każdy z nas.
Posiada właściwości uzdrawiające, 
jednak może też być czynnikiem destrukcyjnym
Jesteśmy wodą, którą pijemy. Woda którą pijemy staje się częścią nas. Powinniśmy więc spożywać ją jak najwyższej jakości i w najlepiej przyswajalnej formie. Przełoży się to wtedy na poprawę jakości naszego organizmu.












„Każdy z nas wie, że starość rozpoczyna się od zmarszczek. A zmarszczki pojawiają się wtedy, gdy komórki naszego organizmu zaczynają wysychać”.


Michał Tombak – Czy można żyć 150 lat?