sobota, 4 kwietnia 2015

TROPOLOGIA, CZYLI NAUKA O ŁĄCZENIU

Według wiedzy, jaką dysponuje cywilizowany, zachodni świat, dobrze wyważona dieta opiera się na posiłkach, które łączą w sobie wszystko po trochu, tj. mięso, mleko, skrobie, tłuszcz i cukier. Taki sposób odżywiania możemy przyrównać do mieszanki, którą uzyskalibyśmy po zmieszaniu, w zbiorniku paliwowym samochodu, benzyny, oleju napędowego, alkoholu i cukru. Otrzymana mieszanka będzie dostarczała niewielkiej mocy, przy bardzo niekorzystnym wpływie na cały silnik. Podobnie dzieje się z mieszanką żywieniową, która ma napędzać cały nasz organizm.

Aby zapobiec podobnym sytuacjom, każdy kierowca, zanim będzie mógł się oficjalnie kierowcą nazwać zostaje przeszkolony w związku z umiejętnością prowadzenia i utrzymania we właściwej kondycji auta, tak aby nie pomylić się odnośnie doboru odpowiedniego paliwa. Niestety nikt nie przeszkolił nas dotąd jak powinniśmy prowadzić swoje własne pojazdy, w których przebywamy, a które coraz częściej, żeby nie powiedzieć notorycznie, prowadzimy bazując na źle dobranym paliwie. Nauką, która wychodzi na przeciw temu problemowi jest tropologia, o której prawdopodobnie mało kto słyszał, bo przecież kogo obchodzi to jak prowadzimy nasze ciała, w świecie, któremu chodzi jedynie o nasze dłonie i godziny?

Tropologia mówi o kilku poważnych błędach, które popełniamy dobierając składniki poszczególnych posiłków oraz kilku fundamentalnych zasadach, których powinniśmy przestrzegać.

Białko i skrobia
Jest to najgorsze z możliwych połączeń, gdyż składniki wytwarzane w celu strawienia skrobi, blokują możliwość wytworzenia się składników niezbędnych do strawienia białka, co z kolei pozwala obecnym wewnątrz naszego organizmu, bakteriom zaatakować niestrawione białko i rozpocząć proces gnilny, pozbawiając nas tym samym potencjalnych wartości odżywczych, które moglibyśmy wchłonić. Zamiast tego zaczyna się produkcja toksycznych gazów i toksyn. Powinniśmy więc unikać połączenia, które stało się naszym najpowszechniejszym zwyczajem żywieniowym. Mięsa, ryb, jaja i serów w żaden sposób nie powinniśmy mieszać z chlebem, ziemniakami i ryżem, a jednak stanowi to podstawę większości naszych posiłków.

Biało i białko
Kolejnym zestawem, którego nie powinniśmy stosować, jest połączenie dwóch źródeł białka, np. mleka z mięsem lub jajkami. Powodowane jest to intensywnością działania enzymów podczas kolejnych etapów trawienia. W przypadku mięsa najwięcej enzymów uruchamia się w pierwszej godzinie trawienia, a mleka w ostatniej. Dlatego, jeżeli już spożywamy białko, najlepiej niech będzie to jeden jego rodzaj.

Białko i kwas
Kiedy jednocześnie spożywamy białka i kwasy, następuje zahamowanie wydzielania kwasu solnego, który pobudza wytwarzanie pepsyny, trawiącej białko, w przypadku jego braku, nie następuje trawienie. Tak więc nawet niewielka ilość soku pomarańczowego może zakłócić trawienie białka.

Białko i tłuszcz
Tłuszcz wpływa hamująco na wydzielanie soków żołądkowych. Spożycie go powoduje zmniejszenie poziomu kwasu solnego i pepsyny, a co za tym idzie uśpienie trawienia na kilka godzin. Białko połączone z tłuszczem nie trawi się więc prawidłowo, przez co po raz kolejny gnije, zbyt długo zalegając w naszym organizmie.

Białko i cukier
Każdy rodzaj cukru hamuje wydzielanie soków żołądkowych. Spowodowane jest to faktem, iż cukier nie jest trawiony ani w jamie ustnej, ani w żołądku, przedostając się bezpośrednio do jelita cienkiego, gdzie zostaje strawiony i wchłonięty. Spożywanie go w połączeniu lub w niedługim czasie po zjedzeniu np. mięsa hamuje proces trawienia białka, a dodatkowo uniemożliwia przemieszczenie się cukru do jelita, przez co pozostaje on w żołądku i zaczyna fermentować. Powinniśmy więc unikać łączenia cukrów i białek podczas jednego posiłku oraz zrezygnować z jedzenia deserów bezpośrednio po nominalnym posiłku.

Skrobia i kwas
Łączenie skrobi z produktami kwaśnymi powoduje hamowanie wydzielanie ptialiny, która odpowiedzialna jest za wstępny etap trawienia skrobi. W konsekwencji tego niestrawiona skrobia przedostaje się do żołądka bez udziału soków alkalicznych, gdzie poddana jest wpływowi bakterii, które powodują jej fermentację. Jedna łyżeczka soku pomarańczowego, cytrynowego lub podobna ilość jakiegokolwiek produktu kwaśnego, może całkowicie zahamować wstępne trawienie skrobi. Powinniśmy więc unikać tego typu połączeń, rezygnując tym samym z soku owocowego, jeśli wcześniej jedliśmy grzanki lub płatki śniadaniowe.

Skrobia i cukier
Podobnie jak w przypadku kwasu, obecność cukru w jamie ustnej, który towarzyszy skrobi, hamuje wydzielanie się ptialiny, niezbędnej do wstępnego strawienia skrobi. Dodatkowym zagrożeniem jest fakt, iż trawienie cukru również nie następuje, przez co zalega on w żołądku, ulegając procesowi fermentacji. Produkty uboczne tej fermentacji mają kwaśny odczyn, co dodatkowo hamuje trawienie, gdyż jak wiadomo środowisko, w jakim następuje trawienie, ma odczyn zasadowy. Chleb z masłem jest więc odpowiednim połączeniem, jednak gdy dodamy do niego łyżeczkę miodu, staje się już pokarmem niepożądanym.

Owoce i warzywa
Surowe pokarmy świetnie nadają się do spożycia przez ludzi, gdyż nie potrzebują żadnej obróbki wewnątrz naszego przewodu pokarmowego. Przedostają się bardzo szybko do jelita cienkiego, gdzie następuje trawienie i wchłanianie ich wartości. Warunkiem niezbędnym do zaistnienia takiego stanu rzeczy jest jednak całkowicie pusty żołądek. Jeśli w towarzystwie surowych warzyw lub owoców znajdzie się inny składnik (np. białko, tłuszcz) owoce pozostaną w stanie oczekiwania, na koniec trawienia danego produktu, przez co niemożliwym będzie ich przedostanie się do jelita. Spowoduje to szybką fermentację i różnego rodzaju problemy o podłożu gastrycznym.

Desery
Dziwnym trafem przyjęła się, jeszcze dziwniejsza, tradycja jedzenia słodkich deserów bezpośrednio po daniu właściwym. Jest to absolutnie niezdrowe i grozi poważnymi zaburzeniami trawienia, co po raz kolejny skończy się niepożądaną fermentacją. Nie powinniśmy łączyć cukrów z czymkolwiek, więc teoretycznie, jeśli ktoś nie może opanować się od jedzenia słodyczy, należałoby przygotować z nich odrębny posiłek, tak by oddzielić je od innych produktów. Nie wpłynie to znacząco na poprawę ich wartości, jednak uchroni nas przed produkcją wielu toksycznych związków, które mogą następnie zatruwać nasz organizm.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz