Według
wiedzy, jaką dysponuje cywilizowany, zachodni świat, dobrze
wyważona dieta opiera się na posiłkach, które łączą w sobie
wszystko po trochu, tj. mięso, mleko, skrobie, tłuszcz i cukier.
Taki sposób odżywiania możemy przyrównać do mieszanki, którą
uzyskalibyśmy po zmieszaniu, w zbiorniku paliwowym samochodu,
benzyny,
oleju napędowego, alkoholu i cukru. Otrzymana mieszanka będzie
dostarczała niewielkiej mocy, przy bardzo niekorzystnym wpływie na
cały silnik. Podobnie dzieje się z mieszanką żywieniową, która
ma napędzać cały nasz organizm.
Aby
zapobiec podobnym sytuacjom, każdy kierowca, zanim będzie mógł
się oficjalnie kierowcą nazwać zostaje przeszkolony w związku z
umiejętnością prowadzenia i utrzymania we właściwej kondycji
auta, tak aby nie pomylić się odnośnie doboru odpowiedniego
paliwa. Niestety nikt nie przeszkolił nas dotąd jak powinniśmy
prowadzić swoje własne pojazdy, w których przebywamy, a które
coraz częściej, żeby nie powiedzieć notorycznie, prowadzimy
bazując na źle dobranym paliwie. Nauką, która wychodzi na przeciw
temu problemowi jest tropologia, o której prawdopodobnie mało kto
słyszał, bo przecież kogo obchodzi to jak prowadzimy nasze ciała,
w świecie, któremu chodzi jedynie o nasze dłonie i godziny?
Tropologia
mówi o kilku poważnych błędach, które popełniamy dobierając
składniki poszczególnych posiłków oraz kilku fundamentalnych
zasadach, których powinniśmy przestrzegać.
Białko
i skrobia
Jest
to najgorsze z możliwych połączeń, gdyż składniki wytwarzane w
celu strawienia skrobi, blokują możliwość wytworzenia się
składników niezbędnych do strawienia białka, co z kolei pozwala
obecnym wewnątrz naszego organizmu, bakteriom zaatakować
niestrawione białko i rozpocząć proces gnilny, pozbawiając nas
tym samym potencjalnych wartości odżywczych, które moglibyśmy
wchłonić. Zamiast tego zaczyna się produkcja toksycznych gazów i
toksyn. Powinniśmy więc unikać połączenia, które stało się
naszym najpowszechniejszym zwyczajem żywieniowym. Mięsa, ryb, jaja
i serów w żaden sposób nie powinniśmy mieszać z chlebem,
ziemniakami i ryżem, a jednak stanowi to podstawę większości
naszych posiłków.
Biało
i białko
Kolejnym
zestawem, którego nie powinniśmy stosować, jest połączenie dwóch
źródeł białka, np. mleka z mięsem lub jajkami. Powodowane jest
to intensywnością działania enzymów podczas kolejnych etapów
trawienia. W przypadku mięsa najwięcej enzymów uruchamia się w
pierwszej godzinie trawienia, a mleka w ostatniej. Dlatego, jeżeli
już spożywamy białko, najlepiej niech będzie to jeden jego
rodzaj.
Białko
i kwas
Kiedy
jednocześnie spożywamy białka i kwasy, następuje zahamowanie
wydzielania kwasu solnego, który pobudza wytwarzanie pepsyny,
trawiącej białko, w przypadku jego braku, nie następuje trawienie.
Tak więc nawet niewielka ilość soku pomarańczowego może zakłócić
trawienie białka.
Białko
i tłuszcz
Tłuszcz
wpływa hamująco na wydzielanie soków żołądkowych. Spożycie go
powoduje zmniejszenie poziomu kwasu solnego i pepsyny, a co za tym
idzie uśpienie trawienia na kilka godzin. Białko połączone z
tłuszczem nie trawi się więc prawidłowo, przez co po raz kolejny
gnije, zbyt długo zalegając w naszym organizmie.
Białko
i cukier
Każdy
rodzaj cukru hamuje wydzielanie soków żołądkowych. Spowodowane
jest to faktem, iż cukier nie jest trawiony ani w jamie ustnej, ani
w żołądku, przedostając się bezpośrednio do jelita cienkiego,
gdzie zostaje strawiony i wchłonięty. Spożywanie go w połączeniu
lub w niedługim czasie po zjedzeniu np. mięsa hamuje proces
trawienia białka, a dodatkowo uniemożliwia przemieszczenie się
cukru do jelita, przez co pozostaje on w żołądku i zaczyna
fermentować. Powinniśmy więc unikać łączenia cukrów i białek
podczas jednego posiłku oraz zrezygnować z jedzenia deserów
bezpośrednio po nominalnym posiłku.
Skrobia
i kwas
Łączenie
skrobi z produktami kwaśnymi powoduje hamowanie wydzielanie
ptialiny, która odpowiedzialna jest za wstępny etap trawienia
skrobi. W konsekwencji tego niestrawiona skrobia przedostaje się do
żołądka bez udziału soków alkalicznych, gdzie poddana jest
wpływowi bakterii, które powodują jej fermentację. Jedna łyżeczka
soku pomarańczowego, cytrynowego lub podobna ilość jakiegokolwiek
produktu kwaśnego, może całkowicie zahamować wstępne trawienie
skrobi. Powinniśmy więc unikać tego typu połączeń, rezygnując
tym samym z soku owocowego, jeśli wcześniej jedliśmy grzanki lub
płatki śniadaniowe.
Skrobia
i cukier
Podobnie
jak w przypadku kwasu, obecność cukru w jamie ustnej, który
towarzyszy skrobi, hamuje wydzielanie się ptialiny, niezbędnej do
wstępnego strawienia skrobi. Dodatkowym zagrożeniem jest fakt, iż
trawienie cukru również nie następuje, przez co zalega on w
żołądku, ulegając procesowi fermentacji. Produkty uboczne tej
fermentacji mają kwaśny odczyn, co dodatkowo hamuje trawienie, gdyż
jak wiadomo środowisko, w jakim następuje trawienie, ma odczyn
zasadowy. Chleb z masłem jest więc odpowiednim połączeniem,
jednak gdy dodamy do niego łyżeczkę miodu, staje się już
pokarmem niepożądanym.
Owoce
i warzywa
Surowe
pokarmy świetnie nadają się do spożycia przez ludzi, gdyż nie
potrzebują żadnej obróbki wewnątrz naszego przewodu pokarmowego.
Przedostają się bardzo szybko do jelita cienkiego, gdzie następuje
trawienie i wchłanianie ich wartości. Warunkiem niezbędnym do
zaistnienia takiego stanu rzeczy jest jednak całkowicie pusty
żołądek. Jeśli w towarzystwie surowych warzyw lub owoców
znajdzie się inny składnik (np. białko, tłuszcz) owoce pozostaną
w stanie oczekiwania, na koniec trawienia danego produktu, przez co
niemożliwym będzie ich przedostanie się do jelita. Spowoduje to
szybką fermentację i różnego rodzaju problemy o podłożu
gastrycznym.
Desery
Dziwnym
trafem przyjęła się, jeszcze dziwniejsza, tradycja jedzenia
słodkich deserów bezpośrednio po daniu właściwym. Jest to
absolutnie niezdrowe i grozi poważnymi zaburzeniami trawienia, co po
raz kolejny skończy się niepożądaną fermentacją. Nie powinniśmy
łączyć cukrów z czymkolwiek, więc teoretycznie, jeśli ktoś nie
może opanować się od jedzenia słodyczy, należałoby przygotować
z nich odrębny posiłek, tak by oddzielić je od innych produktów.
Nie wpłynie to znacząco na poprawę ich wartości, jednak uchroni
nas przed produkcją wielu toksycznych związków, które mogą
następnie zatruwać nasz organizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz