Mleko jest jednym z
najbardziej kontrowersyjnych produktów w ludzkiej diecie. Według
zachodniego pojęcia zdrowia, dla właściwego stanu organizmu
powinniśmy spożywać mleko codziennie, natomiast medycy wschodu
sugerują unikać mleka, używając go jedynie jako środka
przeczyszczającego. Skąd taka rozbieżność?
Mleko
matki jest jedynym źródłem pożywienia dziecka, zanim zacznie
spożywać inne rodzaje pokarmu. W trakcie dojrzewania w ludzkim
organizmie zanika aktywność enzymu laktazy, odpowiedzialnego za
trawienie mleka, co jednoznacznie świadczy o tym, że dorosła osoba
nie potrzebuje mleka.
Pij osobno lub nie pij
wcale
W
skład mleka wchodzi tłuszcz, przez co łączenie go z innymi
pokarmami jest niewskazane. Prowadzi to bowiem do fermentacji,
podczas której wytwarzają się grudki okalające cząsteczki
pokarmu znajdujące się w żołądku, izolując je tym samym od
soków trawiennych, opóźniając ich strawienie i przyśpieszając
gnicie.
Pasteryzacja
Proces
pasteryzacji, jakiemu poddawane jest mleko, niszczy jego naturalne
enzymy, znacząco je zubożając, czyniąc ciężko strawnym.Organizm
dorosłego człowieka nie jest w stanie strawić takiego półproduktu,
a organizm dziecka może na niego reagować negatywnie, w formie
wysypki, kolki lub nawet chorób układu oddechowego. Brak enzymów
oraz zmieniona struktura białka hamują również wchłanianie do
organizmu wapnia. Obecnie w wielu regionach świata zabroniona jest
dystrybucja, a nawet spożywanie mleka surowego. Pasteryzacja
zapewnia bowiem ogromne zyski, wydłużając przydatność mlecznego
napoju.
Naukowe dowody na
szkodliwość mleka
W
latach 30 XIX wieku, w wyniku badań przeprowadzonych przez dr M.
Pottengera, na grupie dziewięciuset kotów, z których część
karmiono mlekiem surowym, a część pasteryzowanym, odkryto
szkodliwość procesu pasteryzacji. Kiedy koty "surowe"
rozwijały się prawidłowo, wśród osobników grupy
"pasteryzowanej" zauważono zaburzenia orientacji,
zwierzęta stały się apatyczne i podatne na wiele chorób
zwyrodnieniowych. Ponadto, w drugim i trzecim pokoleniu kotów
karmionych mlekiem pasteryzowanym zauważono, że od urodzenia mają
one słabe zęby oraz wątłe kości, co wskazuje na brak absorpcji
wapnia. Jako ciekawostkę, w książce Tao Zdrowia, Daniel Reid
informuje, że młody cielak, karmiony pasteryzowanym mlekiem swojej
matki, dożywa zaledwie pół roku.
Podobne
procesy zachodzą w ludzkich organizmach, zalewanych codziennie,
efektem ubocznym pasteryzacji, określanym powszechnie jako mleko.
Dzieci mają coraz słabsze zęby i kości, coraz więcej osób w
młodym wieku odczuwa bóle kości.
Warto
zastanowić się nad potrzebą spożywania mleka pasteryzowanego,
będąc świadomym konsekwencji jakie ono ze sobą niesie. Ktoś
zapyta: A co z wapniem? A no nic, nawet surowa kapusta dostarcza
więcej łatwo przyswajalnego wapnia, niż to zawarte w jogurtach,
twarogach i innych produktach mlecznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz