wtorek, 24 września 2013

Czterej biali mordercy

Śmierć najczęściej kojarzyła nam się z kostuchą odzianą w czarny płaszcz, z kosą w ręku. Czasy się jednak zmieniły, więc i  śmierć przybrała nową formę, na tyle przystępną, że nie potrafimy jej rozpoznać. Poddajemy się, nieświadomie pozwalając jej siać spustoszenie w naszych organizmach. Żywimy się nią, czyniąc z niej nieodzowny element naszego jadłospisu.  

Biały cukier
Jego głównym składnikiem jest sacharoza, związek chemiczny z grupy węglowodanów. W dzisiejszych czasach cukier jest nieodłącznym elementem diety przeciętnego człowieka. Mało kto jest jednak świadomy tego jakie spustoszenie wewnątrz nas sieje pierwszy z czwórki białych zabójców. Najbardziej widocznym efektem nadmiernego spożycia cukrów jest nadwaga. Poza tym są one czynnikiem powodującym próchnicę zębów. Długofalowe nadużywanie sacharozy może prowadzić do cukrzycy lub niedocukrzenia. Ponadto obniża zawartości soli mineralnych i witamin w organizmie. Podnosi ciśnienie krwi i zwiększa ryzyko zawału. Alternatywą dla sacharozy jest fruktoza – cukier naturalny zawarty m.in. w miodzie i owocach. Jego podstawową zaletą jest to, że wchłania się bezpośrednio do krwi, dostarczając nam energię wykorzystywaną przy wysiłku fizycznym. Oczyszcza i wzmacnia organizm. U dzieci korzystnie wpływa na rozwój umysłowy.

Sól kuchenna
Najczęściej stosowana w naszych domach przyprawa jest niczym innym jak chlorkiem sodu w niemal krystalicznie czystej postaci. Sól to po prostu skruszona  skała. Jej nadmierne stosowanie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego, zaburzeń układu krążenia oraz nadwagi. Poza tym nadużywanie soli sprzyja rozwojowi nowotworów. Stosowanie soli kuchennej w naszym jadłospisie jest zbędne. Tak naprawdę jest ona jedynie efektem naszego uzależnienia od smaku. Poza tym, przy odstawieniu soli, nie grozi nam jej niedobór, ponieważ znajduje się ona w wielu produktach pochodzenia naturalnego. Najlepszym tego przykładem są algi morskie. W kuchni alternatywą dla soli może być dowolnie dobrana kompozycja świeżych lub suszonych ziół i przypraw. W zdecydowanie lepszy sposób niż sól podkreślą i uwydatnią one smak każdej potrawy.



Krowie mleko
Jest to jeden z żywieniowych paradoksów, który błędnie kojarzymy ze zdrowym odżywianiem. Krowie mleko to produkt pochodzenia zwierzęcego przeznaczony do spożycia dla cieląt. Młody cielak jest o wiele większy niż ludzkie dziecko. Rośnie w szybszym tempie, przez co potrzebuje większych ilości składników odżywczych. Podając dziecku mleko przeznaczone dla cielaka, bombardujemy go zbyt dużą dawką składników. Poza tym w krowim mleku znajdują się spore ilości zwierzęcych hormonów, które zaburzają prawidłowy rozwój młodego organizmu. Człowiek jest jedyną istotą na planecie, która spożywa mleko innego gatunku. Nadmierne stosowanie krowiego mleka może także prowadzić do osteoporozy, cukrzycy, a nawet raka piersi. Po odstawieniu karmienia piersią, zamiennikiem krowiego mleka, pod względem zawartości wapnia, mogą być orzechy, marchew, buraki lub zielone warzywa. Alternatywą dla mleka, jako płynu, niech będzie woda.

Biała mąka
Oprócz mleka jest ona białym zabójcą spożywanym przez nas w największych ilościach. Przeciętny człowiek spożywa nawet do stu kilogramów mąki rocznie. Oczywiście jest ona podawana w różnej formie – białe pieczywo, słodkie bułki, ciasta. Biała mąka, jako efekt mielenia zboża, pozbawiona jest jakichkolwiek witamin, enzymów czy soli mineralnych. Jest czystą skrobią, w związku z czym przy procesie jej trawienia organizm wykorzystuje własne rezerwy wartości odżywczych. Konsekwencją tego jest zaburzona praca układu pokarmowego. Skrobia, której nie zdołamy strawić trafia do jelit i tam pęcznieje. Białą mąkę możemy zastąpić chociażby mąką kukurydzianą, która jest zdecydowanie bogatsza w wartości. Zawiera duże ilości białka, błonnika oraz witaminy A, B oraz C. Oprócz mąki kukurydzianej możemy również stosować wszystkie mąki pełnoziarniste.

Czterej biali zabójcy to produkty codziennego użytku. Ich działanie pozostaje nieszkodliwe dopóty, dopóki zachowujemy umiar w ich stosowaniu. Nasz organizm poradzi sobie bowiem z przetworzeniem ich małych porcji. Jednak w momencie, w którym zaczynamy stosować je codziennie, w dodatku w nadmiernych ilościach, mogą stać się produktami niosącymi powolną i dyskretną śmierć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz