wtorek, 6 maja 2014

ZDROWIE RODEM Z KWIATÓW POLNYCH

Ludzie w przeciągu wieków postawili się na piedestale stworzeń żywych, wynosząc się ponad wszystko inne, co współistnieje na tej planecie razem z człowiekiem. Przez wieki kolejne, pojedyncze jednostki próbowały dowieść, że to jednak nie człowiek powinien nadawać tempo ewolucji, a natura, której człowiek jest częścią. Mówiąc prościej, powinniśmy brać przykład z cudotwórczej mocy matki natury i każdego z jej elementów, zamiast próbować układać je według własnego „widzimisię”.

Żyjemy w czasach pozornej dominacji człowieka nad przyrodą, toteż mniej dziwi fakt, że z każdej strony zalewają nas informacjami o cudotwórczych lekarstwach, tabletkach i wymysłach ograniczonego ludzkiego umysłu, zamiast analogiczny czas i energię poświęcić na promowanie tego, co rzeczywiście jest zdrowe. Czemu to dowodzi? Otóż temu, że żyjemy w chorym świecie, który stoi na głowie i prawdopodobnie niedługo się przewróci. Dochodzi już do tego, że już nawet zasypiamy pod wpływem lekarstw, a pierwsze co spożywamy o poranku to znów lekarstwa. To jest nienormalne i niemoralne wobec własnego organizmu i to właśnie dlatego większą dozę niedowierzania, zaskoczenia, śmiechu lub złości budzi facet piszący o zdrowiu i zaufaniu wobec natury, niż aktor przebrany za lekarza wciskający wszystkim dookoła cudowne leki na wszystko. Żaden, podkreślam żaden organizm, odcięty od macierzy, od źródła istnienia jakim jest inteligencja natury, nie jest w stanie funkcjonować poprawnie. Jeżeli ktoś uważa, że wie lepiej niż natura lub oddaje swój organizm w ręce lekarzy – jego sprawa. Ja wolę zaufać sile, która stworzyła moje ciało i to wedle jej reguł przeżywać i leczyć.

Lekarstwo rodem z kwiatów polnych
Mniszek lekarski, jak sama nazwa wskazuje (tu warto zwrócić uwagę, że nie bez powodu ktoś w nazwie mleczu umieścił „lekarstwo”) musi być lekarski. Zajrzyjmy więc nieco do jego właściwości. Korzeń mniszka lekarskiego zawiera duże ilości organicznych związków chemicznych (inulina, fitosterole, garbniki). Jest również bogatym źródłem soli mineralnych. Liście mniszka pospolitego zawierają m.in. potas, magnez, krzem, witaminę C i B. Kwiaty poza zawartością witamin i minerałów posiadają duże ilości olejków eterycznych i fitoestrogenów odpowiadających właściwościami estrogenom (hormonom płciowym, wpływającym m.in. na płodność). Mniszek lekarski zwiększa wydzielanie żółci, w chorobach wątroby i woreczka żółciowego, a także ilość wydzielanych soków trawiennych i produkowanego moczu. Właściwości mleczu można wykorzystywać podczas leczenia anemii. Oczyszcza on bowiem organizm z zalegających toksyn i przywraca prawidłową wartość krwi. Pozytywnie wpływa na układ odpornościowy, zmuszając organizm do walki z wirusem. Ponadto obniża poziom cukru we krwi i działa rozkurczająco. Kwiaty mleczu można stosować w leczeniu nieżytu gardła i jamy ustnej. Stosowany zewnętrznie, podobnie jak babka lancetowata, przyśpiesza gojenie się ran i innych defektów skóry.

Miód z mleczu
Jak przyrządzić lekarstwo z lekarskiego mniszka? Sposobów jest kilka, jednak ja przytoczę jeden, na który niedawno się natknąłem, a na który pozwolić może sobie każdy, ponieważ nie jest to sposób ani czasochłonny, ani kosztowny, a przepis, jak życie, niezwykle prosty. Na jedną porcję miodu z mniszka potrzebujemy 125 kwiatów mleczu (najlepiej dojrzałych, rosnących z dala od miasta i zanieczyszczeń samochodowych). Zerwane kwiaty najlepiej wyłożyć na jakiś czas na ręcznik lub cokolwiek, aby pozwolić mieszkającym w kwiatach robaczkom opuścić swoje lokum. Następnie zalewamy nasze kwiaty jedną szklanką wody (nie tej z kranu), dodając ćwierć cytryny ze skórką. Całość należy zagotować i gotować na bardzo małym ogniu przez 40 minut. Po pierwszej obróbce termicznej należy odcedzić powstały napar od wygotowanych kwiatów, w miarę możliwości oczyścić go, tak aby był klarowny. Następnie dodajemy dwie szklanki miodu lub cukru trzcinowego (nie polecam białego cukru) oraz sok z reszty cytryny. Całość jeszcze raz gotujemy na małym ogniu przez 40 minut. I gotowe. Jeśli się postaramy i latem przygotujemy więcej porcji pożywnego miodu, to zimą podziękujemy sobie sami, że po lekarstwo nie musimy chodzić do apteki, a do domowej spiżarni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz