niedziela, 4 września 2016

Owadzia inwazja

Jak co roku, letnią porą, podczas wakacyjnych wędrówek małych i dużych, ognisk, grillów i szeroko pojętego odpoczynku na łonie natury, towarzyszą nam nasi latający przyjaciele, których większość z nas tak strasznie nie lubi, brzydzi się lub zwyczajnie boi. Duża część nas żyje w przeświadczeniu, iż mucha lub pająk zostały stworzone tylko po to, by je zabić packą, ręką lub zgnieść butem. Ot, taki egzystencjalny paradoks.

Faktem jest, że tym razem w przestworza wzleciała prawdziwa armia latających stworków, będąca zapewne bardziej uciążliwa niż zwykle. Pająków w lesie też wydaje się być więcej niż w ostatnich latach. Ogólnie rzecz ujmując zalała nas owadzia inwazja. Nie zmienia to jednak faktu, iż łączy nas tożsame prawo życia. 

Mało kto jednak potrafi to dostrzec. Mało kto potrafi postawić się na równi z muchą lub pająkiem, traktując je zazwyczaj jako odpad, gorszy sort, mniej istotny przejaw życia. Atakujemy je, zamiast pozwolić im żyć.

Ludzie twierdzą, że wierzą w boga. Jeśli w niego wierzą, powinni wierzyć również w doskonałość jego stwórczych intencji. Jak wiadomo wszyscy jesteśmy częścią tychże intencji, a sam stwórca stwierdził, że jesteśmy dobrzy, bo sam nas stworzył. Jakie jest więc moralne wytłumaczenie tego, iż człowiek z obojętnością potrafi zabić to, co pochodzi od boga? I nie ma znaczenia, że się tego brzydzisz. Z pewnego punktu widzenia to człowiek jest najbardziej obrzydliwym stworzeniem chodzącym po tym świecie. 

Ktoś powie, że się czepiam - być może, ale dławi mnie brak konsekwencji, jeśli w coś wierzymy to uznajmy wartości reprezentowane przez to 'coś'. Nie poprzestawajmy na koncepcji, czy symbolu, który jest jak pusta bańka, odizolowana dodatkowo od nas na bezpieczną odległość, byśmy przypadkiem nie zechcieli jej poznać, czy doświadczyć jej przesłania. 

Tak w moim stylu - zacząłem od owada, skończyłem na bogu. Wbrew pozorom wszystko się ze sobą wiąże. Dlatego zatrzymaj się czasem, zanim trzepniesz tą biedną muszkę, bo tak strasznie Cię irytuje. Pozwól jej żyć w zgodzie z jej uwarunkowaniami, tak jak i Tobie pozwolono żyć w rytmie Twych własnych domysłów i pomyłek, a z czasem być może zrozumiesz, że owad nie został stworzony tylko po to, aby go zabić. Potraktuj go raczej jako wskazówkę..

..jak radzić sobie ze swoimi myślami.



A oto przykład jak pewien samuraj poradził sobie z własnymi myślami:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz