niedziela, 25 września 2016

Kawon, w którym skrył się fibonacci

Kawon przyzwyczaił nas do swej czerwonej maści, choć wypadałoby rzec raczej, że to my przywykliśmy do tej konkretnej odmiany. Człowiek lubi znać, wiedzieć, być pewny, przez co nadal dziwi nas swoboda z jaką natura dobiera kształty i barwy swych plonów, zwłaszcza, gdy dalibyśmy sobie rękę uciąć, że arbuz to po prostu arbuz, więc musi być czerwony, mniej lub bardziej, ale to zawsze będzie ten jeden kolor. Pudło. W naturze nic nie musi, nigdy nie ma całkowitej pewności, nikt nie stawia jej warunków, tym bardziej jeśli w jej wnętrzu odkrywamy matematyczny ciąg fibonacciego. Nasza pewność i związane z nią przekonania zostają zachwiane. A natura swoje - obok fibonacciego zmieściła w swym wnętrzu energię, z której możemy w każdej chwili skorzystać, by wspomóc funkcjonowanie organizmu. 
Kawon żółty jest przede wszystkim fenomenalnym sposobem na orzeźwienie i pobudzenie sił witalnych naszego ciała, a także oczyszczenie i nawodnienie organizmu. Jest bogatym źródłem minerałów: żelazo, wapń, magnez, potas i fosfor. Zawiera w sobie witaminę A i C oraz śladowe ilości witamin z grupy B, beta karoten i kwas foliowy. Znajdująca się w nim cytrulina wzmacnia układ sercowo-naczyniowy. Korzystnie wpływa na pracę układu trawiennego oraz układu krążenia. Posiada działanie antyrakowe, przeciwdziała anemii, nadciśnieniu tętniczemu i schorzeniom reumatycznym. Wspomaga leczenie zapalenia stawów oraz kości, stanów zapalnych skóry oraz ran. Dodatkowo nawilża naszą skórę.
Od swojego czerwonego kuzyna, poza widoczną kolorystyką, różni go subtelniejszy smak, który osobiście określiłbym jako 'ciekawszy'. Posiada też znacznie mniej pestek, co na pewno przysporzy mu wielu zwolenników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz