Czasy,
jakie są każdy widzi. Nie każdy dostrzega jednak, jakie
spustoszenie w naszych głowach dzieje się za sprawą owych czasów.
Nawyki, które zostały nam narzucone, w ramach ogólnie przyjętych
norm, wypaczają nasze naturalne postrzeganie świata. Kiedy zapytamy
się, z czym kojarzy nam się granat, nasze myśli automatycznie
wędrują ku militariom. Tymczasem jedyny granat, jaki powinien nam
przyjść do głowy, to ten będący symbolem odrodzenia i płodności.
Granatowiec właściwy, bo o nim mowa, to owoc
pochodzący z Persji i Mezopotamii, który od czasów starożytnych
uznawany był za wyjątkowy dar ofiarowany ludziom. Doceniano jego
wspaniały wpływ zarówno jako środka pielęgnacyjnego, na
utrzymanie zdrowej i pięknej cery, jak i leczniczego, przy
zwalczaniu bezpłodności i objawów starzenia się. Ciekawostką
jest, że Europejczycy dowiedzieli się o istnieniu tego owocu z
legend i baśni, niosących się z nieznanych im jeszcze wtedy lądów.
W późniejszych czasach ludzie oszaleli na jego punkcie wzorując
się na nim, podczas tworzenia królewskiego berła i korony
europejskich władców. Wieść niesie również, że to właśnie
granat, był owocem zakazanym w mitycznym, biblijnym raju. Dosyć
jednak o legendach i opowieściach, czas sprawdzić, czym granat może
nas zaskoczyć.
Właściwości
granatu
Owoc zawiera w sobie witaminę A, B, C i E, substancje
odżywcze, kwas foliowy, beta karoten, błonnik oraz białko. Jest
źródłem przeciwutleniaczy, związków antyoksydacyjnych,
odpowiedzialnych za eliminację tzw. „wolnych rodników”, które
niszczą komórki naszego ciała. Dodatkowo są one idealnym środkiem
zapobiegającym rozwijaniu się komórek rakowych. Sok z granatu
przeciwdziała impotencji i obniża poziom antygenu gruczołu
krokowego. Regularne spożywanie świeżego soku z owocu ma również
pozytywny wpływ na serce i układ krążenia, zapobiega miażdżycy,
redukuje nadciśnienie. Pomaga zredukować cholesterol zalegający w
naczyniach krwionośnych i utrzymać równowagę hormonalną w
organizmie. Zastosowanie wyciągu z granatu może przynieść efekty
również przy chorobach wieńcowych i niedokrwiennych serca. Owoce granatu mają ponadto łagodzący wpływ na stan
naszej psychiki. Niwelują skutki przemęczenia i stresu.
Granat jest nadal bardzo mało znanym owocem, o którym
nie wiemy jeszcze wszystkiego. Cały czas trwają badania nad jego
wpływem na funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Według jednych z
nich, spożywanie soku z owocu przez kobietę w ciąży, może
wpływać ochronnie na stan płodu, zmniejszając tym samym ryzyko
niedotlenienia i związane z tym komplikacje w postaci uszkodzeń
mózgu, nienarodzonego dziecka. Granaty mogą również pomagać w
procesie zrzucania zbędnych kilogramów, ale także w walce z
nieustającym apetytem. Ponadto mogą wpływać na poprawę
koncentracji, zapobieganie lub spowolnienie demencji i Alzheimera.
Granat jest źródłem wielu witamin i minerałów,
posiada niezwykłe właściwości i szereg zastosowań, ale również,
a dla niektórych przede wszystkim, jest wyjątkowo smacznym i
orzeźwiającym owocem, który bez względu z jakich pobudek,
powinien zagościć w naszych domach, będąc tym samym, stałym
elementem naszego jadłospisu.
Jako czystą ciekawostkę, mogę od siebie dodać, iż owoc ten choć powszechnie dostępny na Islandii jest zupełnie obcy. Ludzie tutaj mają soki, dżemy, itp. ale nie jedzą tego, bo nie wiedzą co to jest. Uruchamia się więc prosty proces myśleniowy, nie znam, więc spróbuję. Nic bardziej mylnego kochani, na Islandii pyta się innych, czy jest to smaczne. Jak dla mnie rodzi się problem typu "skąd u licha mam wiedzieć co Ci smakuje", ale to tylko ja marudny Circo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Circo
Myślę, ze to problem dotyczący nie tylko Islandii. Do tej pory wiele osób uważa, że surowy burak jest niejadalny, podobnie jak kalafior, czy brokuł. Granat jest dodatkowo czymś 'egzotycznym', na co niejednokrotnie spoglądamy ze sporym dystansem, jeśli nie z lekkim przerażeniem. Nowe budzi strach, zamiast ciekawości. To ewidentne zachwianie naszego naturalnego stanu. Nasza 'cudowna' cywilizacja uczyniła z nas niedorozwiniętych, ułomnych i zmanipulowanych niewolników, którzy już nawet myślą według utartych schematów.
OdpowiedzUsuńA co do marudzenia, to w pełni je popieram. Im więcej osób zacznie 'marudzić' tym szybciej możemy oczekiwać jakichkolwiek zmian. Więc marudźmy, budźmy się i zmieniajmy świat :).
Pozdrawiam Cie Circo!