Żyjemy,
a co za tym idzie, odżywiamy się tak jak nas zaprogramowano, wedle
ściśle określonych schematów. Jemy tak samo i tak samo niezdrowo
jak każdy. Jak każdy powielamy swoje błędy, nieświadomie
programując kolejne pokolenia. Tym razem przykład wydawać się
może banalny, ponieważ dotyczy drugiego śniadania, które wkładamy
dzieciom do plecaków lub sami zabieramy ze sobą do pracy.
Pospolicie.
Z szynką
Utarło się w naszej świadomości przeświadczenie, że
kanapki powinny być z masłem, serem i szynką, w najlepszym
przypadku wzbogacone kawałkiem pomidora lub ogórka. Robi tak
większość z nas, zazwyczaj za podstawę biorąc pieczywo pszenne.
Taki zestaw, owszem, syci, jednak stanowi jedynie formę
"zapychacza", który zagłusza właściwe potrzeby
organizmu, skupiając jego uwagę na tym, co zmuszony został
przyjąć. Obecność ogórka lub pomidora, w tym przypadku niewiele
zmienia. Oczywiście ser i szynka, to nie jedyne możliwości wyboru,
jakie dają nam producenci żywności. Możemy skorzystać z oferty
wielu tzw. serków topionych, pasztetów, konserw i różnego rodzaju
przetworów. Wszystkie z nich są jednak produktami chemicznymi lub
chemicznie przetwarzanymi, więc ich domniemany odżywczy wpływ jest
zmyśloną fikcją. Mimo to ufamy jej, motywowani naturalną troską
o prawidłowy rozwój dziecka lub utrzymanie zdrowia osoby dorosłej.
Należy zastanowić się, w czym tkwi problem i dlaczego
tak niewiele osób go dostrzega. Czy jest to spowodowane brakiem
wiedzy lub może wypaczeniem pojęcia zdrowia i prawidłowego
rozwoju. I nie chodzi już nawet o kwestie zdrowia, ani o to, czy
rzeczywiście mam rację i nie powinniśmy jeść przetworzonego
pożywienia, a tym bardziej przetworzonego mięsa, ale o to, że tak
niewielu z nas, z własnej inicjatywy, nie próbuje czegoś zmienić,
zrobić czegoś po swojemu, według własnej wizji, a nie według
przepisu.
Zdarzają się wynalazki ludzkiej ręki, które potrafią
współgrać z dziełami natury. Jednym z takich wynalazków jest
ciemne pieczywo, które, jak wiadomo, stanowi zdrowszą alternatywę
dla pieczywa jasnego, pszennego. W zastępstwie szynki i sera,
użyjemy owoców: kaki, banana, śliwki i kiwi. Owoce wystarczy
pokroić i wedle uznania ułożyć na pieczywie. Zestaw owoców lub
warzyw może być dowolny, wedle uznania używajmy również kiełków,
orzechów, suszonych owoców i warzyw, a zamiast masła używajmy
nierafinowanego oleju słonecznikowego. Taki wybór nie tylko
gwarantuje nam sytość, ale również lepsze samopoczucie, większą
energię i łagodniejszy proces trawienia.
Istota ludzka została obdarzona umysłem, który
pozwala mu na tak kreatywne myślenie, o jakim nawet niektórym nie
śni się, mamy wręcz nieograniczone możliwości, a my nawet
podczas przygotowywania kanapek boimy się otworzyć oczy.
Metaforycznie kończąc kolejną swą dywagację, zachęcam do
robienia kolorowych, owocowo-warzywnych kanapek zarówno dzieciom,
jak i dorosłym. Co wam szkodzi spróbować, a być może zasmakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz