Starość
jest jednym z tych elementów ludzkiego życia, który
niejednokrotnie traktowany jest jak temat tabu. Boimy się starości,
próbujemy jak najdłużej odwlekać przyznanie się do niej i
uświadomienie sobie jej, a wszystko dlatego, że poprzedza ten
aspekt życia, który budzi wciąż tak wiele emocji, a którym jest
śmierć ciała fizycznego.
Programowana starość
Starość jest wynikiem naszego nastawienia, a właściwie
oczekiwania na jej pojawienie się. Ludzkie życie zostało
podzielone na etapy, nauka, małżeństwo, rodzina, emerytura.
Przeświadczenie człowieka o nieuchronności nadejścia kolejnych
części życia powoduje rzeczywiste istnienie ich. Pojawienie się
pierwszych myśli dotyczących starości, możemy uznać za faktyczny
jej początek. Po nim zazwyczaj następuje cała seria
nieszczęśliwych wypadków, która nieuchronnie pcha nas do
niedołężnego końca. Kiedy tylko pojawiają się pierwsze jego
oznaki, człowiek decyduje się na wprowadzenie pewnych zmian w swoim
życiu. Postanawia oszczędzać energię, mniej się ruszać, a
więcej odpoczywać. Niestety takie zachowanie powoduje pogłębienie
się wiekowych ograniczeń i przyspieszenie całego procesu
dojrzewania, którego przebieg jest efektem takich czynników jak
sposób odżywiania, aktywność fizyczna oraz nastawienie
psychiczne. Dzięki nastawieniu mentalnemu możemy bowiem podbijać
energię naszej młodości lub umacniać pojawiające się oznaki
przekwitania. Wybór należy więc do nas i to my decydujemy o stanie
naszego ducha i umysłu. Jeśli będziemy czuli się młodo, nasz
organizm będzie odpowiadał na to witalnością i dobrym
samopoczuciem, jeśli poddamy się naszemu podświadomemu etapowi
dojrzewania, zestarzejemy się szybciej niż powinniśmy.
Przełomowym momentem jest okres pomiędzy 40, a 50
rokiem życia, kiedy to zaczyna docierać do nas świadomość
zużywania się naszego ciała. Potrzeba wówczas wzmożonej dbałości
o wygląd i jakość swojego organizmu, akceptacji tego jakim się
jest oraz uświadomienia, że to tylko ciało. Nie możemy również
bezwiednie poddać się natłokowi myśli dotyczących starości,
gdyż całkowicie może to od nas odsunąć naturalną radość
istnienia, powodując, że dalsza część naszego życia zamieni się
w wegetatywny stan wyczekiwania końca.
Recepta na młodość
Wydaje się, że poszukiwania wiecznej młodości to
nadal nierealistyczna wizja, jednak tak na dobrą sprawę każdy z
nas posiada eliksir młodości, wbudowany niejako w zestaw naszego
jestestwa. Tym eliksirem są bowiem nasze pozytywne myśli oraz
nastawienie z jakim podchodzimy do życia. Musimy najzwyczajniej w
świecie nastawić się na młodość, nie ważne ile lat już
przeżyliśmy, to nie ma żadnego znaczenia, jeśli potrafimy
uwierzyć w moc własnej intencji. Dowody na właściwość tej
teorii znajdują się na całym świecie. Ludzie, którzy z
racjonalnego punktu widzenia nie powinni już żyć, potrafią biegać
maratony, wspinać się na drzewa, przemierzać długie i męczące
ścieżki życia. To nie cud, ale efekt pracy ich umysłów, które
nauczyli się kontrolować. Według wielu badań, człowiek
wykorzystuje jedynie 10 procent swojego mózgu. Dlaczego? Z czystej
niewiedzy. Jeśli bowiem czegoś nie znamy, to w naszym mniemaniu to
nie istnieje. A tymczasem pozostałe pokłady energii i możliwości
mózgu pozostają uśpione. Warto je wykorzystać.
Jak zmienić swoje nastawienie?
Powinniśmy przede wszystkim wprowadzić zmiany w
naszych codziennych nawykach, zarówno tych dotyczących
podejmowanych przez nas czynności, jak i tych myślowych. Bardzo
ważna jest naturalna umiejętność kochania życia, doceniania
każdej chwili i cieszenia się nią, bez względu na to, jaką formę
akurat przybiera. Ponadto zaczerpnąć możemy porad, które określa
Michał Tombak, w swojej książce: Czy można żyć 150 lat?. Wśród
nich znajdziemy potrzebę kochania siebie takim, jakim się jest,
wyzbycia się zazdrości. Jeśli coś nam się nie podoba, zmieńmy
to lub zaakceptujmy całkowicie. Złość, krytyka i negatywne
nastawienie względem innych to tak naprawdę ciosy skierowane we
własnym kierunku, ponieważ budzą niedobre emocje wewnątrz nas,
powodując, że obrażając kogoś, my również czujemy się źle.
Nie powinniśmy zaprzątać sobie głowy myśleniem o starości, ani
o śmierci, zamiast tego lepiej wywoływać pozytywne myśli i
wspomnienia, które budzą w nas dobre emocje. Musimy uważać na
czyhające na nas pokusy, takie jak obżarstwo, czy uleganie własnym
słabością oraz pamiętać, że największym bogactwem jest nasze
zdrowie. Zmiana w najdrobniejszym aspekcie życia, niesie ze sobą
zmianę w każdym innym, powodując poprawę jakości naszego
całokształtu, która przekłada się następnie na wzmocnienie
naszej młodości.
Przy okazji nieuchronnego upływu lat, kiedy coraz
bardziej będzie docierało do nas to, że się starzejemy, warto
sobie uświadomić, że nasz zegar biologiczny jest niezależny od
stworzonego przez nas systemu czasowego. Oznacza to, że możemy, bez
względu na to ile mamy lat, dowolnie go regulować, kontrolując tym
samym efekty zachodzących w naszym organizmie zmian. Nie jesteśmy
więc skazani na niedołęstwo i ułomność, aczkolwiek jeśli nie
zmienimy swoich zachowań w młodości, to na starość nie czeka nas
nic innego.
„Żeby żyć długo i zdrowo, trzeba umieć żyć szczęśliwie. To jest taka sztuka, której nikt Was nie może nauczyć. Każdy tego musi się nauczyć sam.”
Michał Tombak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz